Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaniedbane zwierzęta w Sobótce pod lupą prokuratury

/MLE/
sxc.hu
Prokuratura Rejonowa w Opatowie sprawdza czy mieszkaniec Sobótki pod Ożarowem w powiecie opatowskim nie popełnił przestępstwa - zdaniem Powiatowego Inspektora Weterynaryjnego - trzymając zwierzęta w nieodpowiednich warunkach.

O tym, że zwierzętom pod opieką mężczyzny może dziać się krzywda, powiatowego lekarza weterynarii powiadomiła jedna z fundacji. Jeszcze tego samego dnia inspektorzy zjawili się pod wskazanym adresem. Na miejscu zastali wychudzone zwierzęta, nie mające co jeść, przetrzymywanie w nieodpowiednich pomieszczeniach. Powiatowy lekarz weterynarii nakazał właścicielowi zorganizowanie odpowiednich warunków, na przykład zrobienie dla koni żłobów, oddzielenie ich od kóz i przygotowanie właściwych pomieszczeń. Paszę dla zwierząt podarowała fundacja. W międzyczasie lekarz weterynarii o sytuacji w Sobótce powiadomił prokuratora.

- Zawiadomienie wpłynęło w lutym - potwierdza Rafał Kobiec, zastępca prokuratora rejonowego w Opatowie. - Cały czas prowadzimy postępowanie. Decyzję o przedłużeniu lub zakończeniu podejmiemy pod koniec kwietnia.

Kiedy inspektorzy powiatowego lekarza weterynarii ponownie zawitali do mieszkańca Sobótki, okazało się, że pomimo zapewnień, zwierzętom byt się nie poprawił. Na dodatek skończyła się pasza z fundacji. Zdaniem weterynarzy, prawdopodobnie właściciel zwierząt jest nieświadomy ich potrzeb. Kontrola wykazała, że nie dochodziło do znęcania się nad nimi, ale z powodu niechlujstwa gospodarza, zwierzęta mogą być skazanie na cierpienie.

- U tego pana są trzy konie, kozy oraz dużo psów - wylicza Marcin Majcher, burmistrz Ożarowa.

Powiatowy lekarz weterynarii skierował do gminy wniosek o odebranie zwierząt gospodarzowi lub zapewnienia przez gminę jedzenia.

- Prowadzimy postępowanie administracyjne w kierunku pozbawienia tego pana jego zwierząt - zaznacza burmistrz. - Dlatego szukamy osób, które zaopiekują się zwierzętami na stałe. Moglibyśmy zabrać zwierzęta na jakiś czas, ale gdy wrócą do Sobótki, może ich znowu czekać zły los - dodaje Marcin Majcher.

Pismo w sprawie zapewnienia godnych warunków wpłynęło też do Starostwa Powiatowego w Opatowie. - Rozmawiałem w tej sprawie z powiatowym lekarzem weterynarii, aby pewne procedury można było przyspieszyć. Zanim sprawy ruszą z miejsca, konie i inne zwierzęta zdążą już pozdychać - zauważa Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski.

Tymczasem, jak mówi Marcin Majcher, właściciel zwierząt przywiązał przy wejściu na podwórko owczarka kaukaskiego, na ogrodzeniu zawiesił napis "teren prywatny". - Straż miejska nawet nie była w stanie wejść i zobaczyć jak czują się inne zwierzęta - zaznacza burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie