Sprawa kasjerki i głównej księgowej ze szpitala w Końskich toczyła się od połowy lutego 2011 roku przed kieleckim Sądem Okręgowym. Z aktu oskarżenia wynika, że od stycznia 2005 do listopada 2008 roku z kasy szpitala znikło blisko 400 tysięcy złotych. Spory ubytek wyszedł na jaw dopiero, kiedy na emeryturę odeszła główna księgowa. Śledztwo wykazało, że do braku w kasie przyczyniła się 53-letnia dziś kasjerka. Kobieta straciła pracę, a prokuratura postawiła jej zarzut przywłaszczenia mienia.
Według śledczych brała ze szpitalnej kasy pieniądze, które trafiały tu za pobyt pacjentów, badania, rehabilitację oraz z czynszów, jakie płacili dzierżawcy lokali wynajmowanych od szpitala. 65-letnia główna księgowa została oskarżona o niedopełnienie obowiązków. Obie kobiety nie przyznawały się do winy.
Kilka dni temu zapadł wyrok w tym procesie. Sąd uznał kasjerkę za winną zarzucanych jej aktem oskarżenia czynów. - W wyroku, który zapadł kasjerka została skazana na dwa lata bezwzględnego więzienia oraz na zapłatę zadośćuczynienia w wysokości 6 tysięcy złotych - informuje sędzia Marcin Chałoński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach. - Od zarzutu niedopełnienia obowiązków uniewinniona została główna księgowa - dodaje sędzia Chałoński.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?