Zapraszamy na balet – mówi Adam Czopek, znany miłośnik teatru muzycznego z Włoszczowy

Jak odebrali włoszczowianie retransmisje w naszym kinie słynnych oper i operetek, wystawionych na scenach Metropolitan Opera w Nowym Jorku?

Nieźle, choć mogło być lepiej. Zarysowało się wyraźnie grono ludzi, którzy uczestniczyli we wszystkich pięciu retransmisjach. Średnio jedno przedstawienie obejrzało ponad 40 osób, co jest niezłym wynikiem. Trzeba trochę czasu, żeby mieszkańcy przyzwyczaili się to tego rodzaju sztuki.

Przed nami retransmisje słynnych spektakli baletowych. W ten piątek, 20 listopada, obejrzymy pierwszy balet „Giselle”, wystawiony w Teatrze Balszoj w Moskwie.

Tak. To jeden z najpiękniejszych baletów romantycznych świata. Jest on wystawiany nieprzerwanie od 1841 roku. Po raz pierwszy oglądałem go w Budapeszcie przy pełnej widowni. W Polsce też byłem na kilku przedstawieniach, również obleganych przez publiczność.

Myśli Pan, że ten rodzaj sztuki przyjmie się we Włoszczowie?

Oczywiście podchodzimy z pewnymi obawami, podobnie jak podczas retransmisji oper. Jeżeli na spektakl przyjdzie 40-50 osób, to możemy mówić o sukcesie. Przy okazji chciałbym podziękować dyrektorowi Domu Kultury i kierownikowi kina Muza, że zgodzili się promować ten rodzaj sztuki. Wiele osób nie może sobie pozwolić na obejrzenie baletu na żywo.

„Giselle” otworzy cykl przedstawień baletowych we Włoszczowie. Jakie będą kolejne?

W sumie wszystkich baletów będzie siedem. 11 grudnia pokażemy „Dziadka do orzechów” - to najpiękniejsza bajka opowiedziana tańcem. Dzięki burmistrzowi Włoszczowy, ten spektakl obejrzy młodzież z kilku gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. W następnej kolejności będą: „Klejnoty” (15 stycznia), „Dama kameliowa” (27 lutego), „Spartakus” (18 marca), „Poskromienie złośnicy” (22 lutego) i to, na co czekam najbardziej - „Don Kichot” (20 maja). Serdecznie zapraszamy do oglądania baletów, bo naprawdę warto.

Dziękuję za rozmowę.