Chodzi o fragment od cmentarza żołnierzy radzieckich do ulicy Kwiatkowskiego. Sprawę do sądu zgłosiła Straż Miejska, według której, jeśli chodnik przylega bezpośrednio do posesji, to odśnieżanie jest obowiązkiem właściciela tej posesji, ale jeżeli chodnik bezpośrednio nie graniczy z posesją, odśnieżanie jest obowiązkiem zarządcy drogi. Według Arkadiusza Strugały, komendanta Straży Miejskiej w Sandomierzu, w tym przypadku chodnik nie graniczy z posesjami prywatnymi, tylko bezpośrednio z drogą powiatową, zatem odśnieżanie leży w gestii Zarządu Dróg Powiatowych.
Z kolei Piotr Martyniak, dyrektor Zarządu Dróg w Sandomierzu z siedzibą w Samborcu powiedział w lutym, że dysponuje interpretacją przepisów, która mówi, iż to właściciel posesji w każdym przypadku, nieważne czy chodnik przylega do płotu czy nie, musi zadbać o odśnieżanie.
Sąd w postępowaniu nakazowym, czyli bez udziału stron, przyznał rację Straży Miejskiej. Wyrok jest nieprawomocny. Piotr Martyniak zapowiedział, że od wyroku złoży odwołanie. Był zdziwiony, bowiem żadnych dokumentów z sądu na razie nie otrzymał i wobec tego nie wie, od czego ma się odwołać. Jeżeli zarząd odwoła się, spór będzie rozstrzygany na normalnej rozprawie.
Po intensywnych opadach śniegu w lutym chodnik w tym rejonie Sandomierza był zasypany śniegiem i oblodzony. Piesi chodzili jezdnią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
