Zarzuty wobec byłego prezesa PUK nie potwierdzają się

- Przesłuchano sześciu świadków, w tym osoby podpisane pod listem z zarzutami oraz składające do nas wniosek o przeprowadzenie dochodzenia - informuje Beata Zielińska -Janaszak, szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce Wschód. - Nie potwierdziły one zarzutów.

To jednak nie koniec dochodzenia. - W najbliższych dniach policja przeprowadzi kolejne czynności wyjaśniające, między innymi sprawdzi czy drzewa zakupiona dla Cmentarza Komunalnego zostały tam posadzone, czy trafiły na inną posesję - dodaje.

W tym tygodniu prokurator prawdopodobnie zdecyduje, czy skierować wniosek do sądu czy umorzyć postępowanie.

Wniosek do prokuratury złożyły władze Kielc, po tym jak inkasenci z Targowiska Miejskiego oskarżyli Soleckiego o to, że wypłacił wysokie nagrody niektórym pracownikom i ustalił kwotę, jaka ma być mu zwrócona. Zarzucają mu także kupno altany ogrodowej na koszt spółki i zamontowanie jej przed swoim domem, gdzie także posadził drzewka ozdobne, które zakupiono na potrzeby Komunalnego Cmentarza na Cedzynie. Ich zdaniem kupił także na koszt firmy samochodów honda CRV, który był używany przez osoby niezwiązane z przedsiębiorstwem. Te oskarżenia podpisane przez 10 osób trafiły do prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego, który uznał, że zarzuty musi wyjaśnić prokuratura. Jeśli one się nie potwierdzą, to Solecki wróci na stanowiska prezesa.