Policjanci z IV komisariatu zatrzymali 19-latka z gminy Daleszyce. Jest podejrzewany o to, że w początkach maja próbował włamać się w Kielcach do samochodu, a kilkanaście dni później włamał się do dwóch aut. W środowy wieczór nastolatek był przesłuchiwany, następnego dnia miał zostać doprowadzony do prokuratury z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Przed godziną 21.30 był w pokoju na pierwszym piętrze komisariatu z 35-letnią policjantką.
- Z wstępnych ustaleń wynika, że nie był skuty, a okno w pomieszczeniu było otwarte. Mężczyzna wyskoczył przez nie na chodnik przy ulicy Śniadeckich - opowiada Grzegorz Dudek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Młody człowiek rzucił się do ucieczki. Daleko nie dobiegł. Policjanci schwytali go na skrzyżowaniu ulic Prostej i Żeromskiego. Przewieźli do komisariatu i wezwali karetkę. Ponieważ pojawiło się podejrzenie, że nastolatek może mieć złamaną piętę, przewieziono go do szpitala.
- Będziemy starali się odtworzyć przebieg zdarzenia i sprawdzić jego okoliczności - mówi Grzegorz Dudek. Chodzi o to, by ustalić, czy nie doszło do naruszenia procedur.
W czwartek 19-latek został objęty dozorem policyjnym, ma też wpłacić dwa tysiące złotych poręczenia majątkowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?