Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek na parkingu przed jednym ze starachowickich supermarketów przy ulicy Radomskiej.
- Przechodziliśmy koło sklepu, przy parkingu przed sklepem wystraszony chłopiec myjący samochodowe szyby poprosił nas o pomoc - relacjonuje strażnik miejski Jarosław Underlik, który w poniedziałek patrolował miasto razem z Jackiem Niewczasem - Chłopak wskazał na stojącego w grupie przed sklepem młodego człowieka (jak się potem okazało 16-latka) i powiedział nam, że ten zabrał mu telefon komórkowy i zażądał wydania zarobionych przez niego na parkingu pieniędzy. Podjęliśmy działania. Poprosiliśmy wskazanego nastolatka, aby wyjął wszystko z kieszeni. Miał ze sobą odtwarzacz mp3, dwa telefony i spory kuchenny nóż. Zapytaliśmy po co mu nóż, odpowiedział, że potrzebny jest mu do pracy. Powiedział też, że telefony są jego własnością. Gdy poprosiliśmy, żeby je wyłączył i włączył, aby sprawdzić czy zna piny, ten odpowiedział że nie ma w nich kart.
Strażnicy zatrzymali 16-latka i przekazali go policjantom. Sprawę prowadzą funkcjonariusze z zespołu do spraw przestępczości nieletnich, ma niebawem trafić do Sądu Rodzinnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?