Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Dąbrowski, skarżyski nadleśniczy: - Dziki w miastach to ogólnopolski problem

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Rozmowa ze Zbigniewem Dąbrowskim, skarżyskim nadleśniczym i myśliwym.

Mieszkańcy Skarżyska skarżą się na dziki, które zadomowiły się w mieście. Jest ich u nas dużo?

Nie więcej, niż w innych regionach kraju. Z pewnością przynajmniej od kilku lat widać wzrost populacji tego gatunku.

Skąd się on bierze?

Jedną z przyczyn jest brak ciężkich, długich zim, podczas których najsłabsze osobniki ginęły. Druga to łatwa dostępność pożywienia, w tym urodzaj buków i dębów.

Ale w naszych lasach żyją wilki. Nie polują na dziki?

Polują, ale to nie jest ich ulubiony przysmak. Główną częścią ich diety jest zwierzyna płowa.

Dlaczego dziki pojawiają się w mieście?

To problem ogólnopolski. Te zwierzęta są bardzo inteligentne. W pobliżu ludzi znajdują wiele pożywienia - na śmietnikach, w ogrodach i sadach. Poza tym z jednej strony miasta wchodzą do lasów, ich naturalnego środowiska. Ludzie budują domy na ich obrzeżach. Z drugiej - lasy wchodzą do miast. W wielu miejscach tam, gdzie kiedyś były łąki, rosną dziś młodniki, a to doskonałe kryjówki dla dzików.

Mogą być groźne dla człowieka?

Generalnie - nie. Zwykle unikają ludzi, czują przed nami strach. Jest jednak kilka wyjątków. Pierwszy to sytuacja, gdy spotkamy lochę prowadzącą młode. Instynkt macierzyński każe jej bronić potomstwa. Ale bez wyraźnego sygnału nie zaatakuje. Jeśli dojdzie do spotkania, należy powoli się oddalić, nie wykonując nerwowych ruchów. Nie wolno podchodzić do rannego dzika, na przykład potrąconego przez samochód. Agresywny może być dzik zaszczuty, zagoniony między zabudowania. Ze strachu będzie się bronił.

W Skarżysku padł pomysł, by wynająć firmę, która będzie odławiać te zwierzęta. To dobry pomysł?

Moim zdaniem tak, tak się robi w wielu miastach. Tyle, że to kosztowna sprawa. Złowione dziki trzeba wywieźć na dużą odległość, by nie wróciły.

Nie prościej byłoby je odstrzelić?

Myśliwym nie wolno polować w miastach, nawet na wsiach broni można użyć w odległości nie mniejszej niż 200 metrów od zabudowań. Dodam, że na naszym terenie co roku rośnie liczba strzelanych dzików. A trzeba mieć świadomość, że polowanie na dziki do łatwych nie należy. To bardzo sprytne stworzenia, mają świetny węch i słuch.

INFO z POLSKI - najciekawsze informacje z kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie