Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Małkowski, bramkarz Korony Kielce: Bo jesteśmy, proszę państwa, na zakręcie

Dorota KUŁAGA
- Jako klub i zespół jesteśmy na małym zakręcie. Musimy z niego wyjść - mówi Zbigniew Małkowski.
- Jako klub i zespół jesteśmy na małym zakręcie. Musimy z niego wyjść - mówi Zbigniew Małkowski. Kamil Markiewicz
W czwartek Korona gra u siebie z Górnikiem Zabrze. Musi zdobyć punkty, bo w przeciwnym razie jej sytuacja będzie niezwykle trudna.

Zbigniew Małkowski

Zbigniew Małkowski

Urodził się 19 stycznia 1978 roku w Olsztynie. Ma żonę Agnieszkę i dwoje dzieci - Sebastiana i Julię. Jest bramkarzem Korony Kielce. Wcześniej występował między innymi w Stomilu Olsztyn, SC Feyenoord Rotterdam, SBV Excelsior Rotterdam, Hibernian FC, Gretna FC, przed podpisaniem kontraktu z Koroną reprezentował barwy OKS 1945 Olsztyn. W wolnych chwilach surfuje w Internecie, słucha muzyki, gra w bilard.

Zbigniew Małkowski zdaje sobie sprawę z tego, że Korona znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Gra słabo, zamyka tabelę ekstraklasy, atmosfera jest daleka od oczekiwań. A już w czwartek mecz "o życie" z Górnikiem Zabrze, który rozpocznie się o godzinie 20.30 na Arenie Kielc.

Dorota Kułaga: * Co się dzieje z Koroną?
Zbigniew Małkowski: - Jako klub i zespół jesteśmy na małym zakręcie. Teraz mamy krótki tydzień, w którym zagramy trzy trudne mecze (w czwartek u siebie z Górnikiem Zabrze, w poniedziałek, 30 września, w Gdańsku z Lechią, w piątek, 4 października, w Bydgoszczy z Zawiszą - przyp. red.). To będą dla nas jedne z najważniejszych spotkań. Za wszelką cenę musimy w nich zdobyć punkty, żeby odbić się od dna. Tym bardziej, że zespoły, które są wyżej w tabeli, też gubią punkty i trzeba to wykorzystać. Tak jak powiedziałem, jesteśmy na zakręcie, ale nie na aż takim ostrym, z którego nie dałoby się wyjść bez szwanku. Zdajemy sobie sprawę, w jakiej jesteśmy sytuacji. Mogę zagwarantować, że w trzech kolejnych meczach zrobimy wszystko, żeby zdobyć w nich jak najwięcej punktów.

* Od czasu, gdy jesteś w Kielcach, w tak trudnej sytuacji ten klub chyba jeszcze nie był...
- Takiej sytuacji nie było, ale też byliśmy na zakrętach, które przydarzały się w trakcie ligi. Pamiętam, że kiedyś cztery mecze przed końcem sezonu przejął nas trener Gąsior. Byliśmy w trudnej sytuacji, mieliśmy u siebie mecz "o życie" i daliśmy radę. Zaraz po powrocie do ekstraklasy też byliśmy na zakręcie, do końca walczyliśmy o utrzymanie. Teraz zostało nam jeszcze sporo spotkań do końca, dużo punktów do zdobycia. Ale już nie ma pojedynków, w których w głupi sposób możemy tracić punkty.

Jovanović, Dejmek i Stano trenowali

Jovanović, Dejmek i Stano trenowali

We wtorek piłkarze Korony mieli jeden trening - o godzinie 19 na boisku przy ulicy Szczepaniaka. W zajęciach uczestniczyli już Vlastimir Jovanović, Radek Dejmek i mocno poobijany po ostatnim pojedynku Pavol Stano. Ta trójka powinna być do dyspozycji w czwartkowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze.

* Gdzie według ciebie tkwi większy problem - w przygotowaniu fizycznym, czy w psychice?
- Jeżeli są wyniki, to głowa i ciało szybciej się regenerują. Jeżeli są porażki, to głowa jest zaprzątnięta myślami lepszymi i gorszymi. W większości pewnie gorszymi. I wtedy organizm się wolniej regeneruje. Zdajemy sobie sprawę z tego, że sytuacja jest trudna. Rynek jest taki a nie inny, nie jest tak łatwo znaleźć sobie klub. My mamy świadomość, że walczymy o utrzymanie w ekstraklasie i nie tylko. Jesteśmy odpowiedzialni za panie sprzątaczki, za maserów, za ludzi z marketingu, panie księgowe i tak dalej. Mamy tego świadomość. To nie jest tylko nasze życie, ale i innych osób, które tutaj pracują.

W czwartek sędziuje Raczkowski

W czwartek sędziuje Raczkowski

Sędzią czwartkowego meczu Korony z Górnikiem Zabrze będzie Paweł Raczkowski z Warszawy. W tym sezonie arbiter ten prowadził już dwa mecze żółto-czerwonych. W pierwszym kielczanie przegrali w Łodzi z Widzewem 1:2, a już w 3. minucie czerwoną kartką ukarany został Zbigniew Małkowski, w drugim podopieczni Jose Rojo Martina wygrali na Arenie Kielc z Piastem Gliwice 2:0.

* W czwartek zagracie u siebie z Górnikiem Zabrze. Paweł Golański powiedział, że nie jest to już mecz o trzy punkty, tylko "o życie". Jedynie wygrana pozwoli wam się odbić od dna.
- Dla nas teraz każdy mecz jest "o życie". Wierzę, że w tych trzech meczach to już będzie ta Korona, do której przyzwyczailiśmy kibiców i powoli zaczniemy wychodzić na prostą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie