Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Małkowski, bramkarz Korony przed meczem z Wisłą: Trener coś wymyśli

Sławomir STACHURA
Zbigniew Małkowski w piątkowym meczu zostanie wystawiony na ciężką próbę.  Ale nie boi się napastników Wisły i liczy, że Korona będzie wracała z Krakowa zadowolona. Fot. Sławomir Stachura
Zbigniew Małkowski w piątkowym meczu zostanie wystawiony na ciężką próbę. Ale nie boi się napastników Wisły i liczy, że Korona będzie wracała z Krakowa zadowolona. Fot. Sławomir Stachura Fot. Sławomir Stachura
Zbigniew Małkowski zbiera dobre recenzje za ostatnie mecze w Koronie Kielce, wielokrotnie ratował zespół z opresji i to także w dużej mierze jego zasługa, że Korona Kielce zdobywa punkty. Od jego postawy wiele zależy w piątkowym meczu z Wisłą, który rozpoczyna się w Krakowie o godzinie 20.30.

Zbigniew Małkowski

Zbigniew Małkowski

1. Zbigniew Małkowski. Urodzony 19.01.1978. Kluby: Warmia Olsztyn, Stomil Olsztyn, SC Feyenoord Rotterdam, SBV Excelsior Rotterdam, Hibernian FC, Gretna FC, Inverness Caledonian Thistle FC, OKS 1945 Olsztyn, Korona Kielce (lipca od 2009). W polskiej ekstraklasie - 135 spotkań. Pseudonim: "Zbychu". Ma żonę Agnieszkę, syna Sebastiana (5 lat) i córkę Julię (8 lat).

Sławomir Stachura. Jesteś już gotowy na wojnę pod Wawelem?
Zbigniew Małkowski.
- Mówiąc szczerze, to jeszcze nie myślę o tym spotkaniu (rozmawialiśmy w środę przyp. SAW). Dopiero w ostatnich godzinach przed tym meczem będzie maksymalna koncentracja.

* Ale to chyba dla was mecz sezonu?
- To nie ulega wątpliwości. Pojedynki z tym zespołem to więcej niż derby i każdy traktuje je jak wydarzenie najwyższej wagi. W każdym meczu zwycięstwo smakuje, ale wygrana z Wisłą smakuje wybornie. Wiemy też, jak ważne są te pojedynki dla naszych kibiców.

* To jak będzie w piątek?
- Na pewno ciekawie. My mamy teraz niezłą serię na wyjazdach, gdyż wygraliśmy z Cracovią i zremisowaliśmy ze Śląskiem Wrocław. Wisła też starannie przygotowuje się do tego pojedynku, mobilizuje kibiców w specjalnej akcji, by tłumnie przyszli na stadion na dwa najbliższe spotkania, a wtedy praktycznie za darmo wejdą na ostatni mecz. Niedobrze się stało, że drużyna trenera Smudy przegrała w reprezentacyjnej przerwie sparing ze słowackim zespołem 0:5 (z AS Trenczyn - przyp. autor). Za ten mecz spadła na nich fala krytyki, więc teraz tym bardziej będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.

* Wisła długo była niepokonana w tym sezonie, ale ostatnio przytrafiały się jej słabsze mecze. Przegrała z Zawiszą w Bydgoszczy 1:3, w minionej kolejce z Górnikiem w Zabrzu 2:3, a wcześniej zremisowała z Podbeskidziem w Bielsku-Białej 0:0.
- Ja bym nie wyciągał z tego zbyt daleko idących wniosków. Według mnie pod dojściu Pawła Brożka Wisła prezentuje największą siłę ofensywną w naszej ekstraklasie. Brożka świetnie wspierają Łukasz Garguła oraz Rafał Boguski, dla mnie jeden z najinteligentniej grających zawodników w naszej lidze. Do tego mają bardzo solidnego Arka Głowackiego w obronie, nieobliczalnego Emmanuela Sarkiego na skrzydle, no i Haitańczyka Wilde Donalda Guerriera, którego tak naprawdę nikt w naszej lidze za dobrze nie zna. Wisła przypomina mi Koronę sprzed dwóch sezonów, gdy przychodził trener Ojrzyński. Skazywani byliśmy nawet na degradację, a do końca walczyliśmy o podium. Trener Smuda zmobilizował Wisłę, o której przed sezonem też się mówiło, że będzie walczyła raczej o utrzymanie, a nie o najwyższe laury. Na razie jest inaczej. Wisła ma teraz sporo atutów i czeka nas w Krakowie w piątek niezwykle ciężkie zadanie.

* Ale chyba wierzycie we własne siły?
- Oczywiście. Trener Pacheta na pewno coś na nich wymyśli, tak jak chociażby świetnie rozpracował Cracovię i wygraliśmy niedawno pod Wawelem 2:1. Z Wisłą też stać nas na taki wynik i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Wisła jest do pokonania.

* Problemem Korony są jednak wahania formy. Potraficie zagrać dobry mecz, a za chwilę bardzo kiepski.
- To nie tylko nasz problem, ale większości polskich zespołów. Ja jestem optymistą przed meczem w Krakowie, bo w tych dwóch ostatnich wyjazdowych spotkaniach z Cracovią i Śląskiem, zagraliśmy na mniej więcej takim samym poziomie. Liczę, że podobnie będzie w piątek.

* A jak ocenisz te 16 meczów Korony w tym sezonie?
- Na pewno mamy większy potencjał niż miejsce, które zajmujemy w tabeli i zdobyte do tej pory punkty. Ale ja uważam, że czas pracuje na naszą korzyść, a do końca rozgrywek jest przecież jeszcze dużo spotkań. Liczę, że już w piątek będziemy wracali z Krakowa zadowoleni i przede wszystkim uda nam się zagrać na zero z tyłu.
Dziękuję za rozmowę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie