Zbigniew Małkowski - powrót w wielkim stylu

Zbigniew Małkowski

Zbigniew Małkowski

Urodzony 19 stycznia 1978. Kluby: Warmia Olsztyn, Stomil Olsztyn, SC Feyenoord Rotterdam, SBV Excelsior Rotterdam, Hibernian FC, Gretna FC, Inverness Caledonian Thistle FC, OKS 1945 Olsztyn, Korona Kielce. W polskiej ekstraklasie rozegrał 98 spotkań. Żona Agnieszka, dzieci - Sebastian i Julia. Hobby: motoryzacja, Internet.

Elżbieta Święcka: Świetna obrona przy rzucie karnym wykonywanym przez Marka Zieńczuka. Postawiłeś, że strzeli w ten róg?

Zbigniew Małkowski: - Dzisiaj trener Oplaiński postawił na ten róg. Był ostatnio na obserwacji sparingu Ruchu z Wolbromiem. W ten sposób Marek Zieńczuk wykonywał wtedy rzut karny. Dzisiaj na rozruchu podpowiedział mi, że tak strzelał i tak poszedłem, ku jego sugestii.

Strzał nie był zbyt mocny, ale piłka szła w stronę słupka.

- Jak się jest przekonanym i wie się, w który róg iść, to ułamek sekundy wcześniej podejmuje się decyzję co do ruchu. Na moje szczęście strzelił tak, że zdołałem piłkę odbić.

Wydawało się, że twoja świetna obrona da impuls do ataku. Jednak oprócz sytuacji Pavola Stano, to raczej gospodarze przeważali.

- W podświadomości chłopaków na pewno było to, żeby nie przegrać tego meczu, żeby zrobić choć jeden kroczek do przodu. Całe szczęście, że zrobiliśmy ten jeden krok do przodu. Wywozimy jeden punkt z trudnego terenu, jakim jest Cicha. Mieliśmy te w głowie zeszłoroczną porażkę 1-4 na tym stadionie. Przyjechaliśmy tu nie przegrać i się udało. Co prawda mogliśmy nawet wywieźć trzy punkty. Niestety znowu po jakiejś niefrasobliwej sytuacji, która sami stworzyliśmy, straciliśmy bramkę.

Będzie wam się łatwiej grało z Podbeskidziem?

- Na pewno morale w jakiś sposób zostało odbudowanie. Zrobiliśmy pierwszy punkt w lidze i jestem święcie przekonany, że będziemy pieli się teraz w górę tabeli, złapiemy dobrą serię i zaczniemy zdobywać punkty.

Dziękuję za rozmowę.