MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Zaborski: - Kyokushin to moje życie

Piotr Stańczak [email protected]
ocham was - mówi do swoich podopiecznych. Zbigniew Zaborski jest wymagający, ale "skoczyłby za nimi w ogień".
ocham was - mówi do swoich podopiecznych. Zbigniew Zaborski jest wymagający, ale "skoczyłby za nimi w ogień".
- Dajcie mi dziecko, a zrobię z niego mistrza - taka maksyma przyświeca trenerowi skarżyskich karateków Zbigniewowi Zaborskiemu.

Zbigniew Zaborski ponownie został najpopularniejszym trenerem powiatu. Od 30 lat szkoli adeptów sportów walki. - To moi gladiatorzy - podkreśla

Zbigniew Zaborski po raz kolejny triumfował w plebiscycie "Echa Dnia" wśród powiatowych trenerów. Czy pozwoli pan się kiedyś... zdetronizować?

Czy komuś się to kiedyś uda? Nie myślę o tym. Ja robię cały czas to co lubię. Przede wszystkim dziękuję dzieciom, moim podopiecznym, ich rodzicom, opiekunom. Bez ich wsparcia nie byłoby tego sukcesu.Praca z dziećmi to miód na moje serce. Kocham je!

Co według pana jest kluczem do kolejnych zwycięstw w plebiscycie?

W zimowych i letnich akademiach karate bierze udział średnio 100-150 dzieci. Mogą przez dwa tygodnie liczyć na wiele atrakcji. Ludzie to widzą, doceniają. Przyświeca mi takie hasło - dajcie mi swoje dziecko, a zrobię z niego mistrza.
Skoro jesteśmy przy tym temacie - pański syn Kacper zadebiutował w plebiscycie, zajął drugie miejsce w kategorii talentów.

Rośnie następca.

Jestem dumny z syna, że znalazł się w tym gronie. Cieszę się, że idzie w ślady najlepszy, podąża drogą bushido.

Jak to jest pracować z synem na treningach. W domu, w trakcie ćwiczeń, jak pan to godzi?

Przyznam szczerze, traktuję go na równi z pozostałymi wychowankami. Z wiadomych powodów poświęcam mu więcej czasu, ale na treningach nie może liczyć na taryfę ulgową.

Czym jest dla pana karate?

Kyokushin to całe moje życie. Życie to walka, a walka to karate. Gdy upadniesz, musisz wstać jeszcze mocniejszy. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że jestem wymagający, ale za swoimi podopiecznymi gotów "skoczyć w ogień". W karate liczy się dla mnie wynik sportowy, ale również uśmiech drugiego człowieka.

Tego drugiego nie brakowało podczas ostatniej akademii karate.

Zakończyła się w miniony piątek. Była inna, spontaniczna. Nie brakowało akcentów muzycznych artystycznych, każdy mógł wykazać się swoim kunsztem. Dopisali sponsorzy, rodzice. Co mogę powiedzieć, zapraszam już dziś na letnią akademię. Liczę na to, że zrealizujemy wreszcie plan i wyjedziemy do centrum rozrywki Energylandia w Małopolsce.

Bardzo lubi pan zwierzęta.

Bo zwierzęca przyjaźń jest najpiękniejsza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie