Zbliżają się hitowe mecze Vive Tauronu Kielce. Są bilety na Płock

W niedzielę o godzinie 18 kielczanie zmierzą się w Hali Legionów z macedońskim Vardarem Skopje. Będzie to ostatni w tym roku mecz naszego zespołu w Lidze Mistrzów. Oba zespoły mają po 12 punktów, a ewentualna wygrana dałaby drużynie trenera Tałanta Dujszebajewa pozycję lidera co najmniej do lutego, kiedy zostaną wznowione rozgrywki. O randze meczu świadczy zainteresowanie – bilety na to spotkanie już się skończyły.

Dwa dni później, o godzinie 18.30, w kieleckiej hali rozpocznie się hit PGNiG Superligi – mecz Vive Tauron – Orlen Wisła Płock. Obie drużyny są liderami – kielczanie grupy granatowej, płocczanie – pomarańczowej, i wygrały wszystkie swoje dotychczasowe mecze. Bilety na ten mecz można kupić poprzez klubową stronę internetową www.vtkielce.pl oraz w Bakalarz Foto Perfect, ul. Paderewskiego 32. Ceny wejściówek – 50 złotych sektory centralne, 40 – sektory boczne.

Na pewno w obu tych meczach będzie mógł zagrać Mateusz Jachlewski, który doznał niegroźnego urazu w spotkaniu z Ppd Zagrzeb i nie wystąpił w pojedynku z Wybrzeżem Gdańsk. Gotowy do gry powinien być również Michał Jurecki. – Zastanawiamy się tylko, czy będzie sens wpuszczania go na boisko w sytuacji, kiedy nie grał od czterech miesięcy – mówi drugi trener kieleckiej drużyny, Tomasz Strząbała.

Pod dużym znakiem zapytania stoi gra w obu spotkaniach Tobiasa Reichmanna. Niemiecki prawoskrzydłowy dwa tygodnie temu skręcił staw skokowy. – Opuchlizna zeszła, Tobias zaczął truchtać na treningach, ale nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy będzie mógł wrócić do gry – mówi Strząbała.

Powoli do normalnego treningu będzie wracał Patryk Walczak, który na początku października w meczu z Gwardią Opole złamał dwie kości dłoni. – Patryk biega, wykonuje prawie wszystkie ćwiczenia, zaczął tez chwytać piłkę, nie trenuje jeszcze z zespołem. Myślę, że niedługo będzie trenował na 100 procent. Planujemy, że wróci do gry na ostatni tegoroczny mecz, z Meblami Wójcik Elbląg (9 grudnia – przyp. red.) – dodaje Tomasz Strząbała.