Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zboże techniczne z Ukrainy groźne dla zdrowia? Rolnicy nie owijają w bawełnę. Mocne słowa na konferencji PSL w Kielcach. Zobacz film

Paulina Baran
Paulina Baran
Wideo
od 16 lat
Transportów zboża z Ukrainy na granicy nie badano, a jeżeli są w nich grzyby to może ono stanowić ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia - mówiono w poniedziałek, 16 kwietnia na konferencji prasowej zorganizowanej w Kielcach przez świętokrzyską organizację Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Konferencja Polskiego Stronnictwa Ludowego w Kielcach

Konferencję otworzył europoseł Adam Jarubas, który mówił o trudnej sytuacji polskich rolników i spadku cen polskiego zboża w związku z nadwyżką zboża przywożonego z Ukrainy.

- Dzisiaj mamy około 7 milionów ton nadwyżki zbóż, za 3-4 miesiące będą żniwa, więc problem będzie bardzo trudny do rozwiązania - mówił europoseł Jarubas zaznaczając, że taka sytuacja spowodowana została przez bezczynność władzy, niepodjęcie rozmów z Komisją Europejską i niezablokowanie w odpowiednim czasie napływu ukraińskiego zboża. -Dzisiaj widać, że władza boi się rolników, boi się ich frustracji, determinacji i ogłasza naprędce nieprzygotowany program, który ma w tej sytuacji pomóc - mówił Adam Jarubas.

To zboże nie było badane. Jest zagrożeniem dla zdrowia i życia?

Mirosław Fucia, prezes Spółdzielni Producentów Warzyw i Owoców Sielec w gminie Skalbmierz przypomniał, że Polskie Stronnictwo Ludowe już w lipcu ubiegłego roku złożyło do marszałek Sejmu projekt ustawy w temacie utworzenia korytarzy transportowych oraz nałożenia kaucyjności na sprowadzane zboże, ale do tej pory projekt nie został poddany pod procedowanie i "leży w zamrażarce sejmowej".

- Do ubiegłego roku, ja jako rolnik znałem dwa pojęcia - zboże paszowe i zboże konsumpcyjne. Teraz pojawił się problem zboża technicznego, które trafiając do Polski nie podlegało kontroli przez służby weterynaryjne. Słyszeliśmy, że w tym zbożu mogą być robaki, ale pojawiło się także pytanie, czy nie było tam grzybów, a najprawdopodobniej były - mówił Mirosław Fucia dodając, że mykotoksyny zawarte w zbożach mogą powodować choroby nowotworowe, czy choroby stawów. Pytanie brzmi: Ile tego zboża trafiło do Polski, kto to zboże sprowadził i gdzie ono jest - mówił Mirosław Fucia zaznaczając, że protesty rolników szybko się nie zakończą.

O trudnej sytuacji rolników mówił też burmistrz Włoszczowy, Grzegorz Dziubek. - Nie dziwmy się, że rolnicy są tak zdeterminowani, że muszą wychodzić na ulice. To rolnicy muszą dzisiaj płacić kredyty, muszą zakupić środki ochrony roślin po cenach kilkukrotnie wyższych niż wcześniej - mówił Grzegorz Dziubek.

Tylko do celów technicznych

Burmistrz zaznaczał, że do Polski wjechały tysiące tirów zboża i dzisiaj trzeba się zastanowić, co z tym zbożem zrobić.

- To zboże poszło do konsumpcji. Poszło na mąkę, ale również pójdzie w paszach i będzie spożywane przez zwierzęta, które będziemy kupować pod postacią mięsa - mówił Grzegorz Dziubek dodając, że to zboże nigdy nie powinno znaleźć się na polskich stołach, powinno zostać tylko wykorzystane jako produkt techniczny - na opał lub na przeróbkę na pelet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie