Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdesperowani związkowcy PKS u wojewody świętokrzyskiego

Paweł WIĘCEK
Kanistry z benzyną oraz karimaty wezmą na poniedziałkową rozmowę z wojewodą świętokrzyskim związkowcy z zakładowej "Solidarności" w kieleckim PKS. Nie wykluczają okupacji, jeśli Bożentyna Pałka-Koruba nie wstrzyma grupowych zwolnień w przedsiębiorstwie.

W czwartek przed południem 10 związkowców złożyło niezapowiedzianą wizytę w Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach. Domagali się rozmowy z wojewodą. - Chcemy, by zainteresowała się tym, co Wołoch (były prezes, obecnie likwidator kieleckiego PKS - przyp. red.) wyprawia z ludźmi, on morduje członków naszego związku. Zwalnia chorych na raka i ojców piątki dzieci, a przyjmuje swoich kolesi i popleczników. Wprowadza drugi stan wojenny! - mówił Zbigniew Zwierzyński, szef zakładowej "Solidarności". Wojewody jednak nie było w Kielcach, więc związkowcy umówili się na spotkanie w poniedziałek.

- Przyjdziemy z benzyną i karimatami, nie mamy nic do stracenia. Wojewoda to przedstawiciel rządu w terenie i kumpela Wołocha razem z Okłą-Drewnowicz (szefową świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej - przyp. red). Dzięki nim jest na stanowisku, inaczej by na Białorusi krowy pasał. Jeśli wojewoda nie wpłynie na Wołocha, zostajemy i rozpoczynamy okupację urzędu - zapowiedział Zwierzyński.

Marek Wołoch, likwidator PKS, od stycznia członek PO, mówi, że nie przynależność związkowa, a regulamin zwolnień grupowych decyduje o tym, kto otrzymuje wypowiedzenie. - Pan Zwierzyński nie korzysta z uprawnień ochrony pracowników, jakie daje mu ustawa. Zamiast przyjść do stołu i rozmawiać o pracownikach, biega po mediach. Niech przyjdzie i powie o sytuacji pracowników, wezmę to pod uwagę - deklaruje Wołoch.

Do innych zarzutów odnosi się z niechęcią. - Pan Zwierzyński wyznaje teorię Kalego: Kali ukraść to dobrze, ale Kalemu ukraść to źle. Nie ma znaczenia, czy jestem katolikiem, czy należę do partii. Jako likwidator mam określone działania, które realizuję. Pan Zwierzyński jest niewiarygodny, bo kwestionuje sposób zarządzania, ale sam nie ma recepty - podkreśla Marek Wołoch.

Przypomnijmy, w zeszłym roku ze 180 osób zatrudnionych w PKS pracę straciło 36. W tym roku zwolniono już 13, a 23 osoby odejdą z końcem marca. W sumie załoga skurczy się o 72 pracowników: 36 kierowców, 15 mechaników oraz 21 pracowników administracji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie