Zdrój kontra Kamienna. Piłkarska wiosna w Busku w niedzielę

Zadanie trudne, lecz nie jest to „mission impossible”. Pierwszy krok na tej drodze ma zostać postawiony w niedzielę. Pojutrze, o godzinie 15, na inaugurację wiosny buszczanie zagrają na własnym boisku z Kamienną Brody. Piłkarze powalczą o trzy punkty, natomiast kibice będą musieli... uczyć się nowych nazwisk, gdyż zespół został gruntownie przebudowany. Od fundamentów.

Transfer za transferem

Zdrój był jednym z głównych rozgrywających zimowego „wyścigu zbrojeń” w czwartej lidze. Drużynę opuściło kilku zawodników, w tym: grający trener Krzysztof Trela, Robert Banaszek, Paweł Rybiński, Karol Fudalewski, Karol Pedrycz Michał Łękawski; ze względu na studia - Jakub Dytkowski, Jakub Mączyński.

Natura nie znosi jednak próżni, więc trener Ireneusz Pietrzykowski, który przejął Zdrój pod koniec bardzo nieudanej rundy jesiennej, ma do dyspozycji grupę nowych piłkarzy. Listę nabytków otwierają markowi gracze: bramkarz Konrad Majcherczyk bronił w drugiej lidze w barwach Nidy Pińczów; drugoligowy epizod w Nidzie zaliczył też napastnik Krystian Zaręba, który wraca do Buska po półtorarocznej przerwie; pomocnik Adam Imiela występował w pierwszoligowym GKS Tychy.

Zdrój zasilą też, między innymi: Mateusz Dziubek, Piotr Radwański, Filip Rogoziński. Trener Ireneusz Pietrzykowski zapowiada na wiosnę ofensywny styl gry, który ma zapewnić punkty i... przyciągnąć kibiców na coraz bardziej pustoszejący buski stadion.

Zagrają o pełną pulę

Na inaugurację sezonu Zdrój przegrał wyjazdowy mecz z Kamienną Brody 1:2. Teraz nadarza się okazja do rewanżu. Buszczanie zajmują przedostatnie 15. miejsce w tabeli, zagrożone spadkiem do ligi okręgowej. Kamienna plasuje się trzy „oczka” wyżej. To bardzo ważne starcie dla obu drużyn.

W piłkarskim światku mawia się - „lepiej gdy jest dwóch rannych, niż jeden zabity”. Tym razem remis nikogo nie urządza. I Zdrój, i Kamienna zawalczą o zwycięstwo.