Zdrowi, ale... do wojska nie pójdą

"Jazda obowiązkowa", czyli mierzenie i ważenie.
(fot. R. Banaszek)

Około 88 procent poborowych otrzymało kategorię zdrowia A, reszta - B, D lub E. Prawie 97 procent z kategorią A dostało odroczenia od służby wojskowej ze względu na naukę - wczoraj w powiecie włoszczowskim zakończył się tegoroczny pobór wojskowy.

Komisja poborowa rozpoczęła pracę 7 lutego we włoszczowskim Domu Kultury. Jako pierwsi stawili się poborowi z gminy Włoszczowa, a wczoraj - w ostatnim dniu - 24 osoby z gminy Radków. W ciągu trzech tygodni przed komisją lekarską stanęło około 420 poborowych z rocznika podstawowego 1986 i starszych. Komisja pracowała codziennie od godziny ósmej do piętnastej.

- Wszystko przebiegało bez problemu. Nie trzeba było nikogo doprowadzać przy pomocy Straży Miejskiej czy policji. Poborowi stawiali się wzorowo, poza sporadycznymi wyjazdami za granicę kilku osób z gminy Włoszczowa. Wszyscy zachowywali się z należytą powagą i zrozumieniem - usłyszeliśmy od Józefa Włodarczyka, naczelnika Wydziału Spraw Obywatelskich i Obrony Cywilnej w Starostwie Powiatowym, pełniącego jednocześnie funkcję sekretarza komisji.

Każdy dzień zaczynał się od krótkiej odprawy, prowadzonej przez przewodniczącego komisji poborowej, lekarskiej oraz przedstawiciela Wojewódzkiej Komendy Uzupełnień "Bukówka" w Kielcach. - Jeżeli zmieniacie miejsce zamieszkania, macie obowiązek zameldować się na pobyt czasowy lub stały. Jeżeli uczycie się, jesteście zobowiązani dostarczyć w terminie 15 dni po rozpoczęciu nauki zawiadomienie ze szkoły lub uczelni do WKU, żeby uzyskać odroczenie od wojska. Ci, którzy nie zgadzają się z orzeczeniem komisji lekarskiej, mają dwa tygodnie, żeby odwołać się na komisję wojewódzką - słyszeli niemal codziennie poborowi z powiatu włoszczowskiego.

Według podpułkownika rezerwy Krzysztofa Koźmińskiego, przedstawiciela WKU, ustalone kategorie zdrowia kształtują się na poziomie lat ubiegłych, pomimo tego, że zmieniło się rozporządzenie o przyznawaniu kategorii zdrowia.