Próby zrzucenia zbędnych kilogramów, jakie pojawiły się po ciążach i w trakcie choroby, Dorota Jakubowska samodzielnie podejmowała niejednokrotnie. Teraz już wie, że nie mogły się one powieść. - Potrzebowałam, żeby ktoś mną pokierował, powiedział co i jak mam robić. Akcja pokazała mi, że kompleksowa opieka specjalistów dla takich osób, jak ja może okazać się niezastąpiona - stwierdza.
POMOCNA DŁOŃ
- Dzięki uczestnictwu w akcji nauczyłam się wszystkiego, poczynając od tego, jak komponować posiłki, aż po prawidłowe wykonywanie "brzuszków". Jeśli znajomi lub nawet przygodnie spotkani ludzie pytają mnie o receptę na odchudzanie, radzę im na początku udać się do lekarza. To podstawa, jeśli ktoś nie zna swojego ciała, jego możliwości - przekonuje. Dodaje, że ważne w całym procesie było dla niej korzystanie z porad ekspertów wspomagających program. - Bo co zrobiłabym ze skórą, która zwiotczała po odchudzaniu? Na szczęście pomogły zabiegi na ciało w salonie spa. Podobnie było z ćwiczeniami. Wciąż wykonuję zestawy, które zaleciła nam nasza trenerka, Olga Chaińska - relacjonuje pani Dorota.
Podkreśla, że na doping mogła liczyć również ze strony rodziny. To dzieci namówiły ją na wysłanie ankiety zgłoszeniowej do programu, a później wspierały w utrzymaniu diety i w codziennych ćwiczeniach. - Mówiły: "Mamo, próbuj". Więc spróbowałam. I udało się! - cieszy się nasza uczestniczka.
SZAFA DO WYMIANY
Przeobrażenie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne Doroty Jakubowskiej dostrzegają niemalże wszyscy z jej otoczenia. - Nabrałam energii i pewności siebie. To ważne, zwłaszcza, że zainteresowanie moja osobą jest teraz duże - żartuje ze śmiechem. - Znajomi zestawiają moje zdjęcia sprzed akcji i obecne i pytają, jak to zrobiłam, bo trudno im w to uwierzyć. Ja tę przemianę widzę zwłaszcza po ubraniach, które są namacalnym dowodem na to, że naprawdę schudłam. Wcześniej nosiłam rozmiar 54, dziś kupuję 46. Satysfakcję mam z tego ogromną! - cieszy się. Przyznaje, że część za dużych ubrań musiała przerobić, kilka rzeczy kupiła, ale garderoby nie kompletuje jeszcze ostatecznie. - Ćwiczę i trzymam dietę, więc wciąż chudnę. Teraz w sumie będzie to już pewnie ponad 20 kilogramów. A to nie jest moje ostatnie słowo - zapowiada z uśmiechem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?