Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zerwana koalicja rządząca powiatem koneckim! Wniosek o odwołanie starosty

Marzena Kądziela
- Nie ma już koalicji. Wypowiedzieliście umowę koalicyjną – zwrócił się do radnych SLD i PiS starosta Bogdan Soboń
- Nie ma już koalicji. Wypowiedzieliście umowę koalicyjną – zwrócił się do radnych SLD i PiS starosta Bogdan Soboń Marzena Kądziela
Stało się, jak głosiły plotki. Grupa radnych złożyła w piątek na sesji wniosek o odwołanie starosty koneckiego Bogdana Sobonia. Ciekawostką jest fakt, że dwóch radnych z sześciorga składających wniosek to koalicjanci obecnego zarządu powiatu.

Od pewnego czasu mówiono o tym, że grupa radnych opozycyjnych chce dokonać przewrotu w zarządzie powiatu koneckiego. W środę plotkę potwierdziło nam sześcioro radnych, którzy podpisali się pod wnioskiem o odwołanie starosty koneckiego. Byli to Magdalena Prasał, Jan Prasał i Krzysztof Wojcierowski z Platformy Obywatelskiej, Krzysztof Obratański i Jerzy Rąbalski z Samorządnych Ziemi Koneckiej oraz Helena Obara z Samorządou Koneckiego 2010. Wszyscy z opozycji rządzącej koalicji złożonej z radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego, Prawa i Sprawiedliwości oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Krzysztof Obratański wymieniał nam całą listę zarzutów pod adresem zarządu, takich jak mała liczba powiatowych inwestycji, nieumiejętność pozyskiwania unijnych funduszy, a przede wszystkim brak polityki przyszłościowej dotyczącej między innymi szpitala czy placówek oświatowych.

Narady w grupach i podgrupach

W piątek radni zebrali się w Starostwie Powiatowym, przede wszystkim po to, by uchwalić budżet na 2012 roku. Wszyscy jednak czekali na to, czy opozycja złoży do przewodniczącego rady Wiesława Skowrona wniosek o odwołanie starosty, czy nie. W przerwie widać było narady w grupach i podgrupach.

Podejmowano kolejne uchwały, w tym budżetową, a wniosku wciąż nie było. Dopiero na sam koniec obrad Helena Obara, poprosiła o głos i poinformowała, że grupa radnych składa wniosek o odwołanie Bogdana Sobonia z funkcji starosty. W uzasadnieniu Helena Obara podawała, że starosta "notorycznie dopuszcza się przekraczania ogólnie obowiązujących zasad w prowadzeniu i zarządzaniu starostwem (...), a we wszystkich działaniach preferuje wyłącznie członków PSL i ich rodzin".
Pod wnioskiem podpisało się sześcioro radnych.

I tu największe zaskoczenie. Wśród podpisanych nie znaleźli się Krzysztof Obratański i Jerzy Rąbalski z opozycji, ale koalicjanci starosty: Michał Pękala z SLD i Marian Gąszcz z PiS, który pełni funkcję wiceprzewodniczącego rady powiatu.

Jak to się stało, że panowie z Samorządnych zmienili zdanie? - Po analizie sytuacji stwierdziliśmy, że nie mamy jeszcze do końca przygotowanego działania po obaleniu obecnego zarządu - odpowiada Krzysztof Obratański. - Proponowaliśmy wstrzymanie się ze złożeniem wniosków. Nie posłuchano nas, więc zdecydowalismy się na wycofanie naszych głosów.

Czy to prawda, czy też na Samorządnych wpłynął ktoś znaczący, nie wiemy. Ale skąd w opozycji znalazło się dwóch koalicjantów? Jeszcze w środę Marian Gąszcz zapewniał, że nie podpisał się pod wnioskiem i nikt z nim na ten temat nie rozmawiał. W piątek Marian Gąszcz z PiS i Michał Pękala z SLD stwierdzili, że po konsultacjach z opozycją, zdecydowali się na poparcie wniosku, aby wreszcie powołać taki zarząd, który będzie faktycznie pracował dla dobra powiatu. - To nie jest przewrót dla przewrotu - tłumaczył Michał Pękala. - Chcemy, aby nie przepadały nam unijne pieniądze, aby przygotowywać na czas projekty i aplikacje. Pieniądze unijne, które do powiatu do tej pory napływały, pozyskiwane były nie przez zarząd powiatu, a jednostki powiatowi podległe, jak szkoły czy Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Sam zarząd nic w tym kierunku nie zrobił.

Krzysztofa Wojcierowskiego z PO najbardziej irytuje fakt, że opozycja jest, jego zdaniem, całkowicie ignorowana przez zarząd. - Nasze interpelacje i wnioski pozostają bez odpowiedzi - twierdzi. - Czujemy się tak, jak by nas w tej radzie w ogóle nie było.

Nie ma już koalicji

A co na to starosta Bogdan Soboń? - Skoro pod wnioskiem podpisani są członkowie SLD i PiS, uważam, że dotychczasowa koalicja rządząca jest zerwana - powiedział. - Za bezpodstawne uważam pomawianie mnie o partyjne kumoterstwo. Oczekuję, że usłyszę nazwiska osób, które po linii partyjnej niby zatrudniałem. Dziwne też, że pracując w zarządzie powiatu od 14 lat dopiero teraz zostałem uznany za uprawiającego politykę partyjną. To bardzo przykre.

W ciągu miesiąca opinię na temat wniosku ma wydać komisja rewizyjna. Także w ciągu miesiąca przewodniczący rady musi zwołać sesję, na której będzie głosowany wniosek o odwołanie starosty. Jeśli znajdzie się 13 osób popierających go, Bogdan Soboń wraz z zarządem będą musieli odejść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie