MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zginął kopiąc studnię. Mężczynę przysypała ziemia w głębokim wykopie (nowe fakty)

Przemysław Chechelski [email protected]
Strażacy odkopywali poszkodowanego za pomocą wiaderek i łopat ponieważ wykop był niewielkiej średnicy i bardzo głęboki. Niestety, gdy do niego dotarli, nie żył.
Strażacy odkopywali poszkodowanego za pomocą wiaderek i łopat ponieważ wykop był niewielkiej średnicy i bardzo głęboki. Niestety, gdy do niego dotarli, nie żył. straż pożarna
W miejscowości Sobowice w gminie Imielno ziemia przygniotła 57-letniego mężczyznę, który kopał studnię na swojej posesji . Gdy strażacy wydobyli go spod ziemi, już nie żył.

Do tragedii doszło w środę. Strażacy dostali zgłoszenie o godzinie 8.34.Podczas gdy mężczyzna pracował w głębokim wykopie osunęła się ziemia zasypując go. Czytaj: Mężczyzna zginął tragicznie podczas kopania studni. Został przysypany ziemią

- Po dojeździe na miejsce zdarzenia zastępów Państwowej Straży Pożarnej stwierdzono, że w wykopie na głębokości około pięciu metrów znajduje się zasypany mężczyzna. Wykop był w kształcie leja. Średnicę na powierzchni miał około 4 metrów, a na dnie 1,3 metra. Na miejscu znajdował się już zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej z Imielna - relacjonuje Aleksandra Kokosińska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jędrzejowie.

- Z informacji otrzymanych od kierującego działaniami ratowniczymi wynikało, że przed jego przybyciem operator koparki wraz z pracownikiem podjęli próbę dotarcia do zasypanej osoby. W tym celu wyciągnięto dwa kręgi betonowe i wybrano osunięty piach. Operator koparki potwierdził, że na dnie wykopu w ostatnim kręgu znajduje się mężczyzna - wyjaśnia Aleksandra Kokosińska.
Na miejsce wezwana została również specjalistyczna grupa ratownictwa wysokościowego z Kielc.
Strażacy, po zabezpieczeniu wykopu, przy pomocy łopat i wiader próbowali dotrzeć do zasypanego mężczyzny. Niestety ze względu na niewielkie rozmiary wykopu nie dało się tych prac prowadzić koparką.

- Po odkopaniu poszkodowanego okazało się, że znajduje się on w pozycji przykucnej. Nie stwierdzono jednak u niego funkcji życiowych, ponadto na głowie miał rany. Umiejscowienie osoby nie pozwalało na prowadzenie medycznych działań ratowniczych w wykopie. Używając chusty ratowniczej, pasa strażackiego, linki ratowniczej oraz drabiny wydobyto mężczyznę na powierzchnię i przekazano ją Zespołowi Ratownictwa Medycznego . Lekarz stwierdził jednak zgon. Po wydobyciu sprzętu ratowniczego i drabin z wykopu miejsce zdarzenia przekazano policji - informuje rzeczniczka jędrzejowskiej straży pożarnej.

- Mężczyzna pracował na swojej posesji, wykopywał ziemię pod studnię. Na miejscu w środę pracował prokurator, przesłuchiwani byli świadkowie. - Ustalamy, jak doszło do tego wypadku, jakie były jego przyczyny i okoliczności - mówi Michał Kowalczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jędrzejowie.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu JĘDRZEJOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie