Policjanci szybko znaleźli samochód. Był w przydrożnym rowie. Miał ślady po dachowaniu, nic nie wskazywało jednak na to, aby ktokolwiek się do niego włamywał.
- 26-latek przyznał wreszcie, że rankiem podczas trudnych warunków na drodze wpadł w poślizg i zjechał do rowu. Kradzież zgłosił z obawy przed bratem, do którego samochód należy. Za składanie fałszywych zeznań, mężczyźnie może teraz grozić do trzech lat więzienia - opowiada Krzysztof Skorek, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?