Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgrzyt w Stowarzyszeniu Czas Na Kielce. Działalność partyjna i podkradanie pomysłów

Bartłomiej Bitner
Logo stowarzyszenia
Logo stowarzyszenia
Dwoje członków zostało z niego wyrzuconych. Powodem zbyt duża działalność polityczna w szeregach stowarzyszenia Czas na Kielce. Chodzi o osoby związane z partią .Nowoczesna.

ZOBACZ TAKŻE:
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

(Źródło: vivi24)

Stowarzyszenie skupia około 50 członków. To osoby o różnych poglądach, bo „Czas Na Kielce” nie zamyka się ideologicznie. Dlatego w jego składzie jest na razie między innymi czterech członków ugrupowania Ryszarda Petru.

Dwoje z nich – Ewelina Czekaj i Łukasz Sztando – to bohaterowie niesnasek. Oboje otrzymali pismo o wyrzuceniu ze struktur stowarzyszenia, przysługuje im jeszcze odwołanie. Powodem tego jest działalność polityczna. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Łukaszowi Sztando dodatkowo władze stowarzyszenia zarzucają, że wyniósł prywatną korespondencję innego członka stowarzyszenia. – Chodzi o działania polityczne w ramach „pracy” pod szyldem naszego stowarzyszenia. Zauważyłem, że zaczynają się pojawiać za duże akcenty związane z polityką i partią, dlatego zareagowałem i stwierdziłem, że czas na zmianę – mówi Krzysztof Adamczyk, kielecki radny, prezes Stowarzyszenia Czas Na Kielce.

To nieco tajemnicze wyjaśnienia, ale od osoby, która zna sprawę, nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, co się pod tym kryje. To między innymi wykradanie pomysłów na organizowanie różnych imprez czy eventów ze stowarzyszenia do partii. Jednym z nich ma być ponoć sadzenie drzew z okazji Światowego Dnia Ziemi i w sprzeciwie do tak zwanej ustawy „Lex Szyszko”, które w kwietniu tego roku w kieleckiej dzielnicy Stadion przedstawiła właśnie .Nowoczesna.

- Do stowarzyszenia może należeć każdy, kto chce, bo jest ono ponadpartyjne. Ja nie bronię członkom „Czasu Na Kielce” bycia jednocześnie w partii politycznej i u nas. Ale nie toleruję politycznych przepychanek i nie dopuszczam, by nasz członek był jednocześnie członkiem innego stowarzyszenia – dodaje Krzysztof Adamczyk. Chodzi tu o Łukasza Sztando, który działa również w Stowarzyszeniu „Aktywni”, skupiającego głównie ludzi ze środowiska .Nowoczesnej.

- Nie zgadzam się z zarzutami. Moim zdaniem są one bezpodstawne. Będę wyjaśniała sprawę z zarządem stowarzyszenia – komentuje Ewelina Czekaj, która jest radną gminy Bieliny.

Jak mówi Krzysztof Adam­czyk, w poniedziałek chce z nią porozmawiać o jej przyszłości w stowarzyszeniu. – Pani Ewe­lina to osoba kontaktowa, która jest gotowa do dialogu. Będziemy próbowali się porozumieć. Inaczej sprawa wygląda w przypadku Łukasza Sztando. Na moje sygnały o chęci rozmowy nie reaguje. Tutaj sprawa jest przesądzona – dodaje Krzysztof Adamczyk.

Łukasz Sztando domaga się wyjaśnień. – Zostałem wyrzucony niby za działanie na szkodę stowarzyszenia. Podkreślam, że tego nie robię ani nigdy nie robiłem. Jeżeli w stowarzyszeniu posiadają takie dokumenty, to niech mi je przedłożą – mówi.

W środę, 12 lipca, odbędzie się walne zgromadzenie stowarzyszenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie