Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgwałcili siostrę, pobili brata - szczegóły makabrycznej historii

Agnieszka LASEK - PIWARSKA [email protected]
Mieszkańcy Starachowic podejrzewani o rozbój i gwałt na rodzeństwie w ich domu - To była istna rzeź - mówili ponoć policjantom ludzie o tym, co pod koniec maja spotkało rodzeństwo ze Starachowic. Zastraszone ofiary przez ponad tydzień bały się poskarżyć.

Jak relacjonują policjanci, to była makabryczna noc dla rodzeństwa, które mieszka w jednym z domów w północnej części Starachowic. Wieczorem, 29 maja, do ich domu przyszła czwórka osób. Właściciele podobno wpuścili ich bardzo niechętnie. Zaczęła się - jak wynika z ustaleń policji - suto zakrapiana alkoholem impreza. W którymś momencie doszło do awantury.

- Nieproszeni goście zażądali od gospodarza pieniędzy na alkohol i papierosy - mówi Kamil Tokarski, oficer prasowy jednostki policji w Starachowicach. - Odmówił. Wtedy zaczęli go bić, zdemolowali mieszkanie, uderzyli też kilka razy siostrę. Zagrozili, że jeśli ktoś powiadomi policję, to rodzeństwo straci życie. Zabrali ze sobą metalowy zlew, jedzenie i wyszli.

POWTÓRKA PO DEMOLCE

Jednak podobno po kilku godzinach, około 1 w nocy, wrócili. Policjanci opowiadają, że gdy gospodarze nie chcieli otworzyć drzwi, "goście" wybili szybę w oknie i tak dostali się do środka. Potem siłą mieli wyprowadzić rodzeństwo do domu sąsiadki.

- Tam jeden z nich wyjął nóż i przeciął policzek mężczyźnie - mówi Kamil Tokarski. - Jego siostrze kazał się umyć w misce i przygotować do stosunku płciowego. Gdy kobieta nachyliła się nad miską, dostała cios nożem w udo, po czym napastnik zaciągnął ją do innego pokoju i w obecności kolegi zgwałcił.

BALI SIĘ GŁOŚNO MÓWIĆ

Przez ponad tydzień i zastraszone rodzeństwo, i mieszkańcy osiedla bali się głośno mówić o tym, co się stało. Ale informacje o zdarzeniu dotarły jednak do dzielnicowego, opiekującego się tym rejonem. Dzięki temu policjanci zatrzymali w tej sprawie trójkę mieszkańców Starachowic: dwóch mężczyzn w wieku 24 i 40 lat i 32-letnią kobietę. Funkcjonariusze informują, że obaj mężczyźni byli już wcześniej karani za kradzieże, rozboje, włamania, oszustwa.

- Młodszy z zatrzymanych na początku maja wyszedł z więzienia, zaraz potem usiłował włamać się do budynku cmentarza. Prokuratura za to zastosowała wobec niego policyjny dozór - dodaje Kamil Tokarski.

Cała trójka została aresztowana, zatrzymanie czwartego, jak mówią śledczy, to tylko kwestia czasu. Za rozbój grozi do 12 lat pozbawienia wolności. 40-latek prawdopodobnie odpowie także za gwałt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie