Zieleń chce sprawić niespodziankę

Piłkarze Zieleni Żelisławice-Secemin w poprzedniej kolejce nie rozegrali meczu w pierwszej grupie A klasy, ponieważ Czarnovia Kielce nie dojechała na to spotkanie. W niedzielę nasz zespół zmierzy się na wyjeździe z Astrą Piekoszów - początek meczu o godzinie 15.

- Goście nie przyjechali na to spotkanie. 40 minut przed meczem poinformowali nas, że zepsuł im się autokar. Chcieliśmy wysłać nasz autokar, ale nie mogliśmy się już do nich dodzwonić - poinformował nas Artur Łodej, trener Zieleni.

- Sprawą tą na piątkowym posiedzeniu zajmie się Wydział Gier Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej - powiedział Grzegorz Figarski, rzecznik prasowy Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej.

Obecnie Zieleń plasuje się na szóstym miejscu w tabeli. W trzech meczach zgromadziła siedem punktów, ma stosunek bramek 7-5. W niedzielę zagra na wyjeździe z Astrą Piekoszów, która bardzo dobrze rozpoczęła sezon. W ostatniej kolejce wygrała na wyjeździe z GKS Górno 1:0 po trafieniu Marcina Zychalskiego. Po czterech meczach ma na koncie 12 punktów, tyle samo co prowadzący w tabeli Granat II Skarżysko. Drużyna z Piekoszowa ma też imponujący bilans bramkowy 8-0.

Niedzielny pojedynek zapowiada się bardzo ciekawie. Jeśli chodzi o sytuację kadrową, to w ekipie Zieleni nie zagra trzech zawodników - Marcin Fira, Tomasz Fira i Arkadiusz Kita. - Na pewno przydaliby się w tym meczu, ale mamy wyrównaną kadrę ponad 20 zawodników. Szanse występu dostaną inni piłkarze i mam nadzieję, że ją wykorzystają - dodaje szkoleniowiec Zieleni.

Faworytem jest Astra, tym bardziej, że gra u siebie, ale drużyna Zieleni zapowiada, że postara się sprawić niespodziankę. - Jedziemy przynajmniej po jeden punkt, a gdyby udało się wygrać, byłoby super. Musimy uważać na Marcina Zychalskiego, zresztą Astra ma w składzie wielu zawodników ogranych w wyższej lidze. My jednak też mamy swoje atuty i postaramy się je wykorzystać - dodaje Artur Łodej, trener drużyny Zieleni.