MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ziemia ma wzięcie

Iwona SINKIEWICZ

"Małe gospodarstwa w okolicach Kielc kupię" - takie ogłoszenia pojawiły się w biurach pośrednictwa. Na przetargach w Agencji Nieruchomości Rolnej pojawia się po kilkanaście osób, choć do niedawna przychodziło po kilka. Ziemia znów jest w cenie. Jedni szukają działek rekreacyjnych, inni powiększają gospodarstwa, by "ściągnąć" więcej unijnych dopłat do ziemi.

Średnio 500 złotych unijnej dopłaty do hektara ziemi to nie jest dużo, ale przy większym areale gospodarstwa już przekłada się na konkretne kwoty. Nie ma się co dziwić, że zainteresowanie ziemią jest największe w ciągu ostatnich lat.

- O ile w ubiegłym roku na nasze przetargi przychodziły 2 -3 osoby, teraz pojawia się ich po kilkanaście - mówi Marek Karczewski, wicedyrektor rzeszowskiego oddziału terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych, któremu podlega również województwo świętokrzyskie. - Dopłaty powodują, że rolnicy są zainteresowani powiększeniem gospodarstw. Ale duże wzięcie mają też działki położone w atrakcyjnej okolicy, które mogą być wykorzystane na cele rekreacyjne - twierdzi Marek Karczewski.

Potwierdza to Jarosław Kosterski z kieleckiego biura nieruchomości "Costix", które poszukuje małych gospodarstw rolnych w okolicach Kielc. - Chcemy kupić takie gospodarstwa na letniska - mówi. - Jest sporo zamożnych ludzi, którzy są zainteresowani działkami do 20 kilometrów od Kielc.

Dużym wzięciem cieszą się grunty w gminie Raków, chociaż ziemia V-VI klasy z punktu widzenia upraw rolnych atrakcyjna nie jest. - Ale powstaje tam wiele gospodarstw agroturystycznych czy działek letniskowych. Ziemię w gminie Raków kupują głównie mieszkańcy Krakowa - mówi Zdzisław Zdral, administrator ANR w Kielcach.

W pierwszym kwartale Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała w Świętokrzyskiem 456 ha ziemi, o ok. 100 ha więcej niż przed rokiem. Ceny ziemi poszły w górę o 25-30 procent, chociaż zdarzają się też przetargi, na których cena sprzedanych działek trzy-, czterokrotnie przewyższa cenę wywoławczą. - Ludzie są zainteresowani dużymi areałami, a takich praktycznie w naszych zasobach już nie ma - podkreśla Zdzisław Zdral. - Ale kupują też po 1 czy 1,5 hektara na powiększenie gospodarstwa. Praktycznie wszystko co się pojawia sprzedaje się na pniu.

Większego obrotu ziemią można się spodziewać za kilka, kilkanaście tygodni, gdy w życie wejdzie program rent strukturalnych. Rolnicy będą sprzedawać lub oddawać gospodarstwa w zamian za dużo wyższe niż obecnie renty. - Wielu gospodarzy czeka na wejście w życie programu. To z pewnością wpłynie na obrót ziemią, zwłaszcza zwiększenie podaży - przyznaje Ryszard Ciźla, prezes Świętokrzyskiej Izby Rolnej.

Nawet 15 tys. zł za hektar

W ubiegłym roku Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała w Świętokrzyskiem 1860 ha ziemi. Hektar gruntów rolnych sprzedawano w województwie średnio po 3,1 tys. zł. W tym roku nawet o 30 procent drożej. Ale są też miejscowości, np. w powiecie sandomierskim, gdzie hektar ziemi osiąga cenę 15 tysięcy złotych!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie