- Witamy w pierwszym dniu wiosny. Pogoda zgoła niewiosenna, ale najważniejsze, by wiosnę mieć w sercu - mówił do uczestników zabawy wójt Morawicy Marian Buras ubrany w czerwony polar, jaki w ubiegłym roku otrzymał od Świętokrzyskiego Klubu Morsów. To właśnie z inicjatywy stowarzyszenia i nieżyjącego już prezesa Edwarda Dłużewskego rok temu po raz pierwszy nad morawickim zalewem w tak nietypowy sposób żegnano zimę. - Chcemy tę tradycję podtrzymywać - deklarował wójt Buras. Pamięć prezesa Dłużewskiego uczczono minutą ciszy.
Wiosnę próbowano przywołać na różne sposoby. Zespół Morawianie robił to na ludową nutę, a Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Morawickiej przedstawiło obrzęd topienia marzanny. Kolorowe kukły poprowadzono w śpiewającym korowodzie, a ich topieniem zajęły się morsy w przygotowanej przez strażaków przerębli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?