Zimno na Jasnej?

Mieszkańcy osiedla przy ul. Jasnej otrzymali wymówienia umów na dostawy ciepła. Tę część miasta dotychczas ogrzewała spółka "Energetyka Cieplna", funkcjonująca na bazie dawnej ciepłowni hutniczej na terenie tzw. Starego Zakładu. - Wymówienia mają charakter wyłącznie organizacyjny i dotyczą zmiany właściciela spółki - zapewnia dyrektor Zbigniew Szczepański. - Nowe umowy są już przygotowywane i trafią do mieszkańców możliwie jak najszybciej. Na pewno nikogo nie zostawimy bez ogrzewania.

Problem jednak w tym, że Energetyka Cieplna produkuje ciepło, ale właścicielem sieci, która można je dostarczyć do mieszkań i instytucji całego dołu miasta jest Miejska Energetyka Cieplna, w znacznej części spółka gminy. Korzystanie z sieci MEC przez pohutniczą spółkę "Energetyka Cieplna" dotychczas odbywało się na zasadzie dzierżawy i niepisanego podziału wpływów. MEC ogrzewał górę miasta, spółka "Energetyka Cieplna" dół. Obecnie sytuacja uległa zmianie. Miejska Energetyka Cieplna, która w roku ubiegłym zanotowała straty, chętnie zajęłaby się dostawami ciepła także dla tzw. dolnej części miasta. - Jeżeli nie chcemy redukować załogi musimy szukać nowych rynków zbytu - mówi Paweł Urban, dyrektor Miejskiej Energetyki Cieplnej, której dotychczasowe zyski z dzierżawy sieci nie pokrywały nawet kosztów jej amortyzacji. Warto zaznaczyć, że kłopoty finansowe MEC wynikają także z tego, że spółka komunalna sprzedaje coraz mniej ciepła, co jest efektem zabiegów termoizolacyjnych systematycznie prowadzonych przez odbiorców. Tymczasem potrzeby dołu miasta to nieco ponad 10 proc. zapotrzebowania Ostrowca na ciepło.

MEC po modernizacji komunalnej sieci energetycznej na terenie miasta w latach 90., dysponuje techniczną możliwością dostarczenia ciepła z własnej ciepłowni zlokalizowanej w sąsiedztwie Celsa Huty Ostrowiec do odbiorców na dole miasta, w tym w rejonie ulic: Jasnej, Śliskiej i Niskiej. Dodatkowa sprzedaż na pewno poprawiłaby wyniki finansowe MEC. Z drugiej strony utrata tego rynku przez spółkę "Energetyka Cieplna", pozostawiałoby pod znakiem zapytania opłacalność prowadzonej na terenie Starej Huty produkcji ciepła.