Prawie godzinę po włączeniu prądu w domu Jagody Kowalczyk było 13,5 stopnia Celsjusza. Rano temperatura w mieszkaniu wynosiła 10 stopni.
Pierwsze dni tego tygodnia w naszym regionie stały pod znakiem żywiołowej klęski. Brakowało prądu. Najbardziej ucierpiały powiat skarżyski i okolice Ostrowca Świętokrzyskiego. We wtorek energii nie było nawet w budynku siedziby oddziału PGE w Skarżysku!
Ekipy naprawcze pracowały bez wytchnienia i z godziny na godzinę sytuacja powoli, ale się poprawiała. W wielu miejscach na to, by sieć energetyczna została naprawiona, czekano niemal trzy doby! W środę po południu lista miejscowości pozbawionych prądu wciąż była długa, liczba odbiorców to w samym powiecie kilka tysięcy. - Majków, gdzie nadal są do wymiany połamane słupy, część gminy Bliżyn, fragment Suchedniowa. Tam wciąż są poważne problemy. Ale z najpoważniejszymi awariami już się uporaliśmy. Zrobimy wszystko, by do końca dnia wszystko działało - informowała Anna Szcześniak z PGE Dystrybucja.
WSZYSTKO NA PRĄD
Na powiatowej sesji w środę znany mistrz karate Zbigniew Zaborski apelował, by pospieszyć energetyków. - Już trzeci dzień w Majkowie nie mamy prądu. Ja jestem w takiej sytuacji, że nie ma możliwości dogrzania domu - mówił sensei. W Suchedniowie mieszkańcy ulicy Leśnej też mieli dość. Jak twierdzą, podobne, długie przerwy w dostawach energii zdarzają się u nich kilka razy w roku. - Klienci dzwonili, bo zostawili u mnie samochody do naprawy. A nie było jak pracować, przez brak prądu. W domu też zimno, w końcu udało mi się pożyczyć mały agregat. Mocy na tyle, żeby pompa przy piecu pracowała. Wszystko z lodówki trzeba było wyrzucić - opowiada Adam Styczeń, właściciel znanego warsztatu blacharskiego. Właściciele nowoczesnych domów mieli najgorzej. U państwa Kowalczyków na Leśnej był dramat. Od poniedziałku rano do środy wieczór bez ciepła i światła. - Dziś rano mieliśmy w domu 10 stopni! Niedawno włączyli prąd, temperatura skoczyła do 13,5 stopni - pani Jagoda wskazuje na termometr. Takie historie możnaby mnożyć.
GMINA NA AGREGACIE
Nie mniejsze kłopoty miały samorządy. W Suchedniowie dostawy wody do domów były możliwe jedynie dzięki agregatom prądotwórczym. Tam i w Bliżynie jedynie dzięki paliwożernym urządzeniom działały oczyszczalnie ścieków. - Przyjechał burmistrz Bodzentyna, chciał jeden agregat pożyczyć. Ale u nas wszystkie pracują non stop - relacjonuje wiceburmistrz Stanisław Kania. W Bliżynie dostawy wody ustały. Jeszcze w środę kilka wsi nie miało elektryczności. - W szkole w Sorbinie zawiesiliśmy zajęcia. W urzędzie nie było światła, do dziś nie możemy się doprosić operatora, by włączył Internet - mówi Mariusz Walachnia, wójt Bliżyna. Kłopoty z używaniem telefonów komórkowych różnych sieci występowały wciąż w gminie Suchedniów. W Skarżysku - Kamiennej najdłużej bez energii pozostawały ulice Grota Roweckiego, Paryska i Ponurego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?