Zimowy triathlon w Sandomierzu w wiosennej scenerii

W zawodach uczestniczył Jacek Łabudzki, pomysłodawca imprezy, Ambasador Sandomierskiego Sportu.

(fot. Małgorzata Płaza )

Wśród uczestników zawodów było 17 lekarzy. Sandomierz reprezentowało ośmioro sportowców.

Triathlon rozpoczął się od pływania na dystansie 500 metrów w pływalni Błękitna Fala. Potem sportowcy musieli pokonać rowerem 13,5-kilometrową trasę wiodącą ze stadionu między innymi przez park Piszczele, zaś na koniec przebiec 3,5 kilometra. Pogoda była wręcz wiosenna, zawody mało kojarzyły się z zimowymi.

Janusz Chabel, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sandomierzu zaznaczył, że z roku na rok w triathlonie uczestniczy coraz więcej zawodników.

- To osoby z całej Polski. Dobra organizacja zawodów i rodzinna atmosfera, jaka na nich panuje sprawia, że sympatycy sportu chcą przyjeżdżać na nasz triathlon - powiedział Janusz Chabel.

O miłej atmosferze panującej na sandomierskim triathlonie mówiła między innymi Aleksandra Boroń z Krakowa. - Byłam w Sandomierzu rok temu. Było tak sympatycznie, że postanowiłam przyjechać tu ponownie - powiedziała zawodniczka. - Od długiego czasu uprawiam kolarstwo szosowe, w triathlonie stawiam pierwsze kroki.

Pani Aleksandra dodała, że sport to dla niej relaks, sposób na odstresowanie i utrzymanie dobrej formy. Inni zawodnicy również podkreślali, że sport to sposób na zdrowy styl życia.
Najlepszym zawodnikiem sandomierskiego triathlonu po raz kolejny okazał się Piotr Kalinowski, lekarz z Włocławka. - Konkurencja jest bardzo mocna. Do Sandomierza zawsze przyjeżdżają zawodnicy dobrze przygotowani. Przez to są to bardzo dobre, emocjonujące zawody - powiedział zwycięzca.

Wszyscy uczestnicy rywalizacji otrzymali pamiątkowe dyplomy, a najlepsi dodatkowo nagrody rzeczowe. Nagrodzeni zostali również najmłodszy - Agata Ordon oraz najstarszy zawodnik - Romuald Pierosiuk. Wręczono także nagrodę dla najlepszej zawodniczki i zawodnika z Sandomierza. Byli nimi Bożena Czerwińska i Michał Olesiejuk.