Zła passa wciąż trwa. MKS Stąporków - Dalin Myślenice 2:4 (video, zdjęcia)

Waldemar Szpiega, trener MKS Stąporków:

Waldemar Szpiega, trener MKS Stąporków:

- Oglądając mecz z boku boiska, muszę przyznać, że nasza gra nie wyglądała aż tak źle, ale błędy indywidualne doprowadziły do takiego wyniku i szóstej z rzędu porażki.

Przez pierwszy kwadrans sobotniego spotkania, stroną przeważającą był MKS Stąporków, ale to gościom udało się strzelić gola. W 19 minucie po jednym z ataków MKS, kontratak wyprowadził Przemysław Sanderski, podał piłkę do wbiegającego Dawida Kałata, a ten strzałem z 17 metrów pokonał Mateusza Gwizda.

W 30 minucie Mateusz Kokosza znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, podał piłkę do wbiegającego w pole karne Sławomira Jedynaka, którego strzał obronił golkiper gości Karol Obłaza. W 33 minucie Mariuszowi Arczewskiemu nie udało się opanować piłki, przejął ją Michał Górecki z Dalinu, wbiegł w pole karne MKS, ogrywając trzech obrońców i strzałem z prawej strony boiska umieścił piłkę w bramce gospodarzy. W 39 minucie Łukasz Rechowicz podawał piłkę do Grzegorza Gałązki, który minął dwóch pomocników Dalinu, podał piłkę do Jedynaka, a ten strzałem z 16 metrów pokonał Obłazę.

Po przerwie podopieczni trenera Szpiegi zaczęli bardzo dobrze, bo już w 48 minucie doprowadzili do wyrównania. Rzut rożny wykonywał Robert Ciekalski, który wrzucił piłkę w pole karne Dalinu. Futbolówkę wybili obrońcy, ta ponownie trafiła do Ciekalskiego, który po raz drugi dośrodkowywał ją w pole karne, tym razem wprost na głowę Rechowicza, który strzałem z trzech metrów umieścił ją w bramce gości. Po tym golu odżyły nadzieje na dobry wynik w tym spotkaniu w ekipie ze Stąpotkowa. Jednak jak się później okazało po błędach w 62 i 79 minucie gospodarze stracili jeszcze dwie bramki, które zdobyli kolejno Jakub Górecki i Dawid Kałat.