Przypomnijmy, że w piątkowy wieczór w miejscowości Lubcza Janów w gminie Wodzisław (powiat jędrzejowski) sześcioletni chłopiec został dotkliwie pogryziony przez psa. Jak mówili później policjanci, matka dziecka widziała chwilę przed zdarzeniem psa podobnego od owczarka niemieckiego, który krążył wokół jej domu.
Po kilku minutach jej synek, który bawił się opodal domu zaczął przeraźliwie płakać i krzyczeć. Dziecko miało rany od psich kłów między innymi na plecach. Helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował malca do kieleckiego szpitalika dziecięcego. Sześciolatek został umieszczony na oddziale chirurgicznym.
W sobotę policjanci i Ochotnicza Straż Pożarna z Wodzisławia kontynuowali poszukiwania psa. - Zwierzę zostało zwabione na kanapkę przez jednego z policjantów, złapane i przekazane Powiatowemu Inspektorowi Weterynaryjnemu - informował Michał Kowalczyk, rzecznik prasowy jędrzejowskiej policji.
Pies będzie teraz przez kolejnych piętnaście dni przebywał w lecznicy dla zwierząt, gdzie lekarze będą obserwować czworonoga. - Na razie zwierzę zachowuje się normalnie, pije, je i nie ma temperatury. Najważniejszym dla nas będzie ustalenie czy pies nie choruje na wściekliznę. Sprawdzamy również jego stopień agresywności. Po badaniu będziemy mogli powiedzieć coś więcej na temat zachowania psa - tłumaczył Mirosław Równicki, Powiatowy Inspektor Weterynarii w Jędrzejowie.
Jak dodają inni weterynarze w regionie świętokrzyskim, od kilku już lat nie odnotowano przypadku zwierząt chorych na wściekliznę. Policjanci informowali także, że stan sześciolatka jest stabilny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?