Zlekceważyli wspaniałą rocznicę. Gdzie byli nasi włodarze? (zdjęcia, video)

Kapitan Ignacy Skrowron ma 95 lat. - Jestem schorowany, ale cieszy, że młodzież pamięta o Westerplatte i kultywuje tradycje - mówił Ignacy Skowron.

Po mszy świętej w kościele garnizonowym, na placu przed pomnikiem "Legionowej Czwórki", kilka grup rekonstrukcyjnych z całego kraju odtworzyło wydarzenia sprzed 71 lat - odprawę 4 Pułku Piechoty, który został wysłany na bój na Westerplatte w 1939 roku.

- Jestem zobowiązany do wybrania najlepszych i do obwieszczenia, że z rodzinami pożegnacie się na długo, bo w Gdańsku odwiedzin nie będzie. Mam wybrać tych, którzy nie mają długów karcianych i honorowych - mówił dowódca do swoich żołnierz, których stroje i rynsztunek, jakby żywcem przeniesiono z historii.

Grupy rekonstrukcyjne odtworzyły odprawę oraz obronę przeciwlotniczą kieleckich zakładów SHL, do której doszło w pierwszych dniach września 1939 roku. Zademonstrowano między innymi dwa działa bojowe, które uczestniczyły w kampanii wrześniowej. Jedno z nich oddało kilka ogłuszających salw.

Zabrakło kilku osób

Rekonstrukcję wydarzeń sprzed 71 lat oglądała ledwie garstka kielczan. Uroczystościom patronował prezydent Kielc, Wojciech Lubawski. Przed pomnikiem "Legionowej Czwórki" pojawił się jego zastępca Andrzej Sygut oraz przewodniczący Rady Miejskiej, Krzysztof Słoń. Przyjechał też świętokrzyski poseł Prawa i Sprawiedliwości, Przemysław Gosiewski. W swoim wystąpieniu mówił wiele o dumie i patriotyzmie. Gdy zakończył mowę z przygotowanej sceny, szybko się ulotnił nie czekając nawet na Apel Poległych.

Na uroczystościach próżno było także wypatrywać świętokrzyskich parlamentarzystów i najwyższych władz wojewódzkich - wojewody, jej zastępcy. Nie było także żadnego z członków zarządu województwa świętokrzyskiego. Marszałek i wojewoda wysłali jedynie swoich przedstawicieli o niższej randze - osoby nieznane szerszej opinii publicznej, które złożyły skromne wieńce.