Tam we wtorek po południu na prywatną posesję wszedł człowiek, wsiadł do zaparkowanego tu bmw i próbował uruchomić samochód. Gdy ta sztuka mu się nie udała, zobaczył w garażu zaparkowaną kię.
- W samochodzie były kluczyki. Mężczyzna uruchomił auto i odjechał – opowiada podkomisarz Karol Macek, rzecznik prasowy kieleckiej policji.
Jeszcze tego samego dnia policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu kieleckiej komendy miejskiej wytypowali podejrzewanego dobrze im znanego 29-latka. I jego, i kradzioną kię namierzyli na parkingu w gminie Nowiny. Jeśli podejrzenia funkcjonariuszy się potwierdzą, człowiekowi może grozić nawet 5 lat więzienia.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?