Złodziej wykorzystał nieuwagę sprzedawcy w jednym z sandomierskich sklepów.
Spod lady ukradł saszetkę, w której były dokumenty, klucze, karty bankomatowe. Nie było natomiast tego, na co rabuś pewnie najbardziej liczył - czyli gotówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!