Około godziny 14 w środę w okolicach przystanku autobusowego przy ulicy Biskupa Kaczmarka nastolatkę zaczepiła obca kobieta. Mówiła, że musi pilnie gdzieś zadzwonić i prosiła, by dziewczyna na chwilę użyczyła jej komórki. Gwarancją zwrotu aparatu miało być prawo jazdy, które kobieta dała w zastaw. Obca, gdy tylko dostała do ręki komórkę wartą 550 złotych uciekła. Teraz policjanci ustalają czyją własnością jest prawo jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?