To były wyjątkowe obchody 50-lecia pożycia małżeńskiego, ponieważ ze względu na pandemię i obostrzenia, spotkanie z jubilatami w sali Urzędu Stanu Cywilnego podzielono na cztery tury. Mimo to, każde spotkanie z jubilatami miało bardzo uroczystą oprawę.
O tym, jak ważny jest to dzień w życiu jubilatów mówiła burmistrz Koprzywnicy Aleksandra Klubińska. - To ogromny honor i zaszczyt gościć państwa w tych skromnych progach Urzędu Miasta i Gminy Koprzywnica - mówiła Aleksandra Klubińska. - Mam nadzieję, że ten marsz, który wybrzmiał, na chwilę przeniósł państwa w ten wyjątkowy dzień, kiedy przed Bogiem ślubowaliście państwo przede wszystkim być ze sobą na dobre i na złe. Dzisiaj wyjątkowy jubileusz 50-lecie pożycia małżeńskiego. To niezwykle wzruszająca uroczystość. Łza kręci się w oku. Trudno ukryć te emocje, i nawet nie trzeba ich ukrywać.
Jubileusz Złotych Godów obchodzili:
- Anna i Józef Brzyszcz,
- Alicja i Kazimierz Ciach,
- Maria i Stanisław Gach,
- Zofia i Ryszard Jareccy,
- Marianna i Józef Lichtoń,
- Zofia i Stanisław Satławscy,
- Janina i Kazimierz Suska,
- Elżbieta i Kazimierz Floras,
- Marianna i Piotr Maciąg,
- Anna i Kazimierz Marzec,
- Stanisława i Tadeusz Skolak,
- Łucja i Jan Starzyńscy,
- Jadwiga i Ryszard Stefaniak,
- Halina i Julian Żmuda,
- Jadwiga Kawecka (mąż Wiesław),
- Zofia Olechowska (mąż Feliks)
Burmistrz Aleksandra Klubińska podkreśliła, że małżeństwo to ciągła sztuka kompromisu. - Małżeństwo to nie tylko to co piękne, dobre i wzniosłe, ale to przede wszystkim umiejętność dzielenia się z drugą osobą, tym co czasami smutne - dodała burmistrz. - Kochani życzę wam wszystkiego, co najlepsze. Dbajcie o siebie wzajemnie, kochajcie się. Na każdy nadchodzący dzień bądźcie szczęśliwi, uśmiechnięci, radośni. A na ten trudny okres pandemii życzę państwu normalności, abyśmy mogli wrócić do normalnych spotkań, do możliwości bycia razem. Bądźcie zdrowi, uśmiechnięci. Wszystkiego co najlepsze.
Wśród świętujących jubileusz byli Maria i Stanisław Gach z Gnieszowic, którzy związek małżeński zawarli 27 września 1969 roku w Koprzywnicy. - Żona ujęła mnie urodą - wspominał pan Stanisław.
Państwo Gachowie poznali się na weselu u koleżanki. - Narzeczeństwem byliśmy dwa lata i dwa miesiące - dodała pani Maria. - Tyle lat razem żyje się wspaniale, chociaż nie brakowało trudnych chwil. Mąż miał wypadek, ale ciągnie się do przodu.
Zofia i Ryszard Jareccy z Koprzywnicy w związek małżeński wstąpili 12 lipca 1969 roku. Poznali się w przedszkolu. - Żona się nie zmieniła była ładna i nadal jest ładna - podsumował pan Ryszard. - Tylko trochę miesięcy jej przybyło.
Pani Zofia dodała, że okres narzeczeństwa do łatwych nie należał. - Ja ciągle pracowałam poza Koprzywnicą, mąż też i my w zasadzie spotykaliśmy się tylko w okresie świąt, kiedy przyjeżdżaliśmy do rodziców - wspominała pani Zofia. - To było takie narzeczeństwo na odległość. Kontaktowaliśmy się listami, bo telefony wtedy nie były jeszcze tak udostępnione jak teraz.
Recepta małżonków na tak dostojny jubileusz? - Można powiedzieć, że wszystko było dobrze, jest dobrze i będzie dobrze - podsumował Ryszard Jarecki.
Ze względu na obostrzenia związane z pandemią COVID 19 tradycyjny poczęstunek z jubilatami zastąpiono słodkim upominkiem.
Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?