Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złote serduszka od kieleckich przedsiębiorców na Finale WOŚP w Kielcach!

Iza BEDNARZ
Jarosław Baliński i Krzysztof Rubinkiewicz, przedsiębiorcy ze Stowarzyszenia Kielce Nasz Dom przekazali na licytację złote serduszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, które wylicytowali w poprzednich finałach.
Jarosław Baliński i Krzysztof Rubinkiewicz, przedsiębiorcy ze Stowarzyszenia Kielce Nasz Dom przekazali na licytację złote serduszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, które wylicytowali w poprzednich finałach. Łukasz Zarzycki
Złote orkiestrowe serduszka trafiły do sztabu "Echa Dnia" na Finałową licytację. Takich darów jeszcze nie mieliśmy!

Po kilku latach przerwy wracamy do licytacji złotych Orkiestrowych serduszek, które co roku były przygotowywane ze złotego złomu zebranego podczas finałowych kwest. Od kilku lat Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy prowadzi tylko licytacje internetowe tej jedynej w swoim rodzaju biżuterii, ale w Kielcach w tym roku będzie wyjątkowo. Nasz sztab otrzymał dwa złote serduszka: każde o wadze 3, 850 grama i próbie 0, 585 wykonane z żółtego złota. Jedno z numerem 261 z Finału w 1994 roku i drugie z numerem 517 z Finału w 1996 roku. Każde z odpowiednim certyfikatem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i stemplem Mennicy Państwowej, która opatrzyła serduszka próbą. Ofiarodawcami są Jarosław Baliński i Krzysztof Rubinkiewicz, przedsiębiorcy ze Stowarzyszenia Kielce Nasz Dom.

- To było moje pierwsze serduszko, które licytowałem na II Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jeszcze przez telefon, bo nie było Internetu. Denerwowałem się, bo po godzinie 22 już nie można było się dodzwonić, linia ciągle się blokowała, na chwilę udało mi się połączyć, wykrzyczałem sumę, ale nie wiedziałem, czy tam po drugiej stronie ktokolwiek mnie usłyszał - opowiada Jarosław Baliński.

Dwa dni później dostał list polecony zawiadamiający, że został nabywcą serduszka z numerem 261 i powinien potwierdzić swój udział dokonując wpłaty deklarowanej sumy. - Od tamtej pory staram się uczestniczyć w licytacjach internetowych serduszek.

Drugie serduszko z numerem 517 z Finału w 1996 roku ma jeszcze bardziej dramatyczną historię. - Mój syn Tomek ciężko zachorował w 1993 roku - opowiada Krzysztof Rubinkiewicz. - Zrobił mu się ropień na mózgu, nieprzytomny trafił na oddział intensywnej opieki medycznej. Przeżył tylko dzięki pomocy doktorów Jacka Stypuły i Zbigniewa Słomkowskiego oraz wspaniałej opiece świętej pamięci doktora Adama Brodeckiego, który wyciągnął go ze śpiączki. Tomek miał porażoną jedną połowę ciała, ale dzięki wspaniałej opiece tych lekarzy odzyskał sprawność i nawet jak go wypisywali ze szpitala, zagrał im na organach. Postanowiłem sobie wtedy, że spłacę ten dług i tak jak mnie ktoś pomógł, tak ja będę pomagał i zacząłem licytować złote serduszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Obaj przedsiębiorcy podkreślają, że warto pomagać i warto wspierać Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. - Zachęcamy innych przedsiębiorców do włączenia się w tą akcję, a także do licytowania złotych Orkiestrowych serduszek, bo sprzęt kupiony przez Orkiestrę ratuje życie ciężko chorych dzieci - zapraszają.

Przekazane do sztabu "Echa Dnia" złote serduszka będzie można wylicytować podczas wieczornego koncertu 8 stycznia w Kieleckim Centrum Kultury

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie