Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Złotka" w Kielcach. Zdradziły nam, co robią w wolnym czasie (wideo)

Luiza BURAS
Po treningu dziewczyny mogą zrelaksować się w przyjemnym klimatyzowanym holu w hotelu. Od lewej: Joanna Kaczor, Katarzyna Gajgał i Anna Barańska.
Po treningu dziewczyny mogą zrelaksować się w przyjemnym klimatyzowanym holu w hotelu. Od lewej: Joanna Kaczor, Katarzyna Gajgał i Anna Barańska. Łukasz Zarzycki
Siatkarki reprezentacji Polski, które już od soboty przebywają w Kielcach, wciąż ciężko ćwiczą przed czekającymi je w weekend meczami. Jednak wtorkowe popołudnie dostały tylko dla siebie. Zdradziły nam, co robiły.

Dziewczyny, jak na sportowców przystało, korzystają ze specjalnie dla nich ułożonej diety, która dostarcza im wszystkich niezbędnych składników. Jak jednak nie wykorzystać wolnego czasu na łasuchowanie? Zwłaszcza, że, jak typowe kobiety, "Złotka" lubią czasem przegryźć coś słodkiego.

ŁASUCHOWANIE

- Korzystając z tego, że wczorajszy popołudniowy trening nie odbył się, wybrałam się na spacer na ulicę Sienkiewicza - opowiada Aleksandra Jagieło, której rodzina mieszka w Kielcach. - Udało mi się spotkać z kuzynką. Ostatnio nie miałyśmy zbyt wielu okazji, by się widywać, głównie przez to, że gram. W dzieciństwie dość często przyjeżdżałam do Kielc, wakacje spędzałam z kuzynkami - wspomina Jagieło. Przechadzka zakończyła się wizytą w jednej z cukierni przy deptaku, gdzie siatkarka zajadała się lodami śmietankowymi.

Słodkości kupowała też Joanna Kaczor, atakująca reprezentacji. - Będą na później, na wyjazd do Chin. Tam na pewno się przydadzą - śmieje się. Wyznała, że bardzo miło spędziła czas, spacerując z Kasią Gajgał po centrum Kielc. - Główna ulica jest piękna. Spotkałyśmy wielu kibiców, którzy wypytywali nas o wyniki przyszłych meczów - mówi z uśmiechem Kaczor.
Pozostałe "Złotka" postanowiły w wolnym czasie zadbać o urodę. Odwiedziły więc salon kosmetyczny i solarium.

Spotkanie z reprezentacją polskich siatkarek
przez echodniaeu

ZAKUPY I…TRENINGI

Na większe zakupy wybrała się za to Dorota Świeniewicz, kapitan reprezentacji. Siatkarka od niedawna jest mamą i z wyjazdu postanowiła przywieźć swojemu synkowi prezent. - Chciałam kupić mu komputer w formie zabawki, ale niestety nie udało mi się znaleźć niczego odpowiedniego - mówi nieco zawiedziona.

Siatkarka przywiozła na zgrupowanie do Kielc jeszcze jedno zajęcie. - W wolnych chwilach lubię poczytać. Wzięłam ze sobą kilka książek, ale szczerze mówiąc jeszcze nie udało mi się do nich zajrzeć. Teraz cały czas zajmuje zgłębianie instrukcji obsługi telefonu, który mąż podarował mi tuż przed wyjazdem - śmieje się kapitan reprezentacji.

A jakie są plany "Złotek" na najbliższe dni? - Jesteśmy tu na zgrupowaniu, więc jedyne, co nas czeka to treningi, treningi i jeszcze raz treningi - mówi z uśmiechem Dorota Świeniewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie