Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł Edward Strząbała, znany trener piłki ręcznej

/dor/
Edward Strząbała nie żyje. Znany trener piłki ręcznej, twórca sukcesów "siódemki" Korony i Iskry Kielce zmarł w wieku 74 lat w kieleckim szpitalu.

Edward Strząbała urodził się 25 lipca 1938 roku w Zagnańsku koło Kielc. Ukończył Akademię Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Jako zawodnik reprezentował barwy AZS Wrocław, AZS Katowice i Stali Mielec. Na przełomie lat 70. i 80. współpracował z kadrą Polski, był asystentem selekcjonera Zygfryda Kuchty.
Był jednym z twórców największych sukcesów kieleckiej piłki ręcznej. Z Koroną trzy razy awansował do ekstraklasy - 1975, 1978, 1984. Z Iskrą Kielce w 1993 i 1994 roku wywalczył mistrzostwo Polski, a rok później wicemistrzostwo. W 1980 roku z Koroną zajął trzecie miejsce w lidze.

Z powodzeniem pracował też za granicą - z egipskim zespołem Nady El Ahly z Kairu zdobył mistrzostwo kraju, a w 1987 roku Puchar Afryki. Z zespołem Ali - Ahli Club Manama wywalczył mistrzostwo Bahrajnu i Puchar Zatoki Perskiej. Pracował też w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Kuwejcie.

Prowadził także Śląsk Wrocław, Stal Mielec, MKS Końskie, KIA Motors Łódź, Miedź Legnica, Warmię Olsztyn, Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, Eltast Radom a ostatnio pierwszoligową AZS Politechnikę Radom - z tego klubu odszedł na przełomie grudnia i stycznia. Został wybrany trenerem 50-lecia Świętokrzyskiej Piłki Ręcznej.

Syn Edwarda Strząbały - Tomasz, jest obecnie drugim szkoleniowcem Vive Targi Kielce.
- O śmierci Edka Strząbały dowiedziałem się od Zbyszka Wdowicza. To była bardzo smutna wiadomość...On stworzył potęgę piłki ręcznej w Kielcach, od niego wszystko się zaczęło. Ja dzięki niemu trafiłem do szczypiorniaka, on mnie wyszkolił, a później przez lata prowadził. Dużo mu zawdzięczam - mówił ze smutkiem Andrzej Tłuczyński, jeden z podopiecznych trenera Edwarda Strząbały.

- Ostatni raz widzieliśmy się na ostatnim meczu ze Stalą Mielec. Jakby coś przeczuwał. Mówił, że chciałby zrobić grilla, spotkać się ze swoimi zawodnikami, powspominać dobre czasy. Na drugi dzień od Tomka dowiedziałem się, że jego tata jest w szpitalu, że miał rozległy zawał i jest w śpiączce. Byłem pewny, że Edek z tego wyjdzie, bo to był typ walczaka. Zawsze biegał z nami po górach, nie palił, miał silny organizm. I zawsze był duszą towarzystwa, uśmiechnięty, lubił żartować...On żył sportem, jak nic nie robił, to się męczył. Jego życie to była piłka ręczna. Ciężko pogodzić się z tym, że odszedł...Bardzo będzie mi go brakowało... - dodał Andrzej Tłuczyński, były reprezentant Polski, zawodnik Korony i Iskry Kielce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie