Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł profesor Józef Rurawski, legenda kieleckiej uczelni, charyzmatyczny wykładowca. Miał 93 lata

Stanisław Wróbel
Stanisław Wróbel
Józef Rurawski
Józef Rurawski
W czwartek 28 września, w wieku 93 lat zmarł profesor Józef Rurawski, były dziekan Wydziału Humanistycznego Akademii Świętokrzyskiej, dziś Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Był charyzmatycznym nauczycielem, naukowcem - studenci uwielbiali jest poczucie humoru.

Nie żyje profesor Józef Rurawski

Józef Rurawski urodził się 8 września 1930 roku roku w Warszawie, zmarł 28 września 2023 – filolog polski, historyk literatury, profesor nauk humanistycznych.
Kieleckie Towarzystwo Naukowe tak przedstawiało Józefa Rurawskiego: "Był członkiem Szarych Szeregów i uczestniczył w powstaniu warszawskim. Po jego zakończeniu przeszedł przez obóz i został zesłany na roboty przymusowe, najpierw w gospodarstwie rolnym, potem w fabryce w Bystrzycy Śląskiej. Po powrocie do Warszawy uczęszczał do gimnazjum przy ulicy Wawelskiej, gdzie zdał egzamin dojrzałości w 1949 roku. W 1954 ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim. Doktoryzował się w 1960, natomiast stopień naukowy doktora habilitowanego uzyskał w 1977 roku w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie. W 1989 roku otrzymał tytuł naukowy profesora nauk humanistycznych. Od 1951 do 1970 roku pracował jako asystent na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1972–1980 zatrudniony był w Instytucie Kształcenia Nauczycieli w Warszawie. W 1980 roku podjął pracę w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Kielcach, przekształconej następnie w Akademię Świętokrzyską. Początkowo objął stanowisko docenta, a później profesora nadzwyczajnego i profesora zwyczajnego (1995). W latach 1984–1990 był prodziekanem Wydziału Humanistycznego, natomiast od 1990 do 1996 roku pełnił funkcję jego dziekana. Nadto odbył dwa staże zagraniczne. Najpierw prowadził wykłady na Uniwersytecie Pekińskim (1956–1957), a później na Uniwersytecie w Lipsku (1966–1970). Uczeń Wacława Borowego, Juliana Krzyżanowskiego i Kazimierza Wyki. Specjalizował się w literaturze XX wieku. Opublikował ponad 250 rozpraw i esejów. Jest autorem około stu haseł w Encyklopedii Warszawy. Współpracował z Polskim Radiem, realizując od 1964 ponad 500 audycji popularyzatorskich. W latach 1977–1985 głosił cotygodniowe wykłady w Telewizyjnym Technikum Rolniczym.

Zobaczcie rozmowę do projektu Kieleckiego Towarzystwa Naukowego pod tytułem "By nie zapomnieć" - ludzie nauki i kultury Kielc. Wywiad przeprowadziła profesor Marzena Marczewska.

Niezwykłe wspomnienie o profesorze opublikował na swoim profilu na facebooku znany kielecki dziennikarz Ryszard Biskup. Oto pełna treść jego wpisu:
"Miał tylko 93 lata. I zgasł. Odszedł nagle, niespodziewanie jeden z ostatnich moich Przyjaciół. Profesor Józef Rurawski. Uczony, filolog, erudyta, wybitny znawca literatury, wspaniały kompan, gawędziarz, filozof. Józek, który godzinami potrafił opowiadać o swoim życiu, spotkanych po drodze postaciach, wspominać epizody, które dla innych byłyby treścią całego życia. A dla niego ? Nic. Tylko Jego świat, zwyczajne życie warszawiaka, którego los rzucił pół wieku temu do Kielc. Mieszkanie, kajuta w hotelu asystenckim przy ulicy Staffa zmieniała się wtedy momentalnie w eden. Gdy sięgał po gitarę i lekko zachrypniętym głosem śpiewał czarodziejskie ballady, o Beni Krzyku, czarnookiej Murce, Lubce Sznejwes, ciotce Pesi, kuzynie Froimie, portowych furmanach o całej tej – zapomnianej, jak mi się dzisiaj wydaje czeredzie odesskich knajaków, łachmytów, niebieskich ptaków, wszystko wokół nas wirowało. Usadowiony na kanapie Profesor jak z rękawa sypał anegdotami, cytował filozofów, opowiadał o literackim życiu Warszawy, postaciach, które nagle niczym z mgły wychodziły z wypełnionych foliałami i książkami ustawionych pod sam sufit pokoiku regałów, by uczestniczyć w tej naszej biesiadzie. A teraz Józka już nie ma, miejsce w którym tak chętnie przesiadywał pozostanie puste.. Na pamięć znał cytaty z klasyki, potrafił zadziwić niebywale precyzyjną pamięcią gdy słowo po słowie, kropka po kropce i przecinek po przecinku recytował potrzebne akurat frazy. Rozmowa, każdy dialog z moim Uczonym Przyjacielem to była platońska uczta. Potrafił mówić, ale uwielbiał też słuchać. Nie był w tych dialogach hegemonem przekonanym o swojej nieomylności. Jak każdy intelektualista, mędrzec i koryfeusz patrzył rozmówcy głęboko w oczy, potakiwał. Ale wystarczył drobny błąd, rysa w wypowiedzi, lekkie rozchwianie, niepewność, by w źrenicach pojawiały się iskierki kpiny. Znak, że rozmówca nie zgadza się z interlokutorem, ma odmienne zdanie, inny osąd. Nigdy nie podnosił głosu w tych dyskusjach, nie obrażał oponentów, ale kiwając z politowaniem głową naprowadzał błądzącego na właściwy trop, na ścieżkę, na właściwą drogę. Iluż znajomych wzbogacił tymi fantastycznymi snutymi nie raz i dwa do białego rana opowieściami. O swoim studencie Wojtku Młynarskim, o którego przygodach na uniwersytecie mógłby – gdyby tylko zechciał – napisać opasły i na dodatek pikantny tom. Albo o Stanisławie Grzesiuku z Czerniakowa z którym na dwa głosy wyśpiewywał songi o warszawskich cwaniakach, o wielkim świecie, który kiedyś tam zostawił by zakotwiczyć właśnie i akurat w Kielcach. Niczym pajdami dobrze wypieczonego chleba dzielił się opowieściami jakich już nigdy nie usłyszę. A ci, którzy siedzieli przy jednym stole w saloniku ozdobionym rozwieszonymi na ścianach reprodukcjami Chagalla unosili się niespodziewanie w inną czasoprzestrzeń, w inny świat, frunęli nad Bociankiem, Szydłówkiem, nad całymi Kielcami. Nigdy już, już nigdy nie będzie takich spotkań, tych rozmów, tych posiadów. Bo Józka Rurawskiego, Profesora, strzelca „Guzika” z Powstania Warszawskiego - już z nami nie ma. Gdy rozmawialiśmy – ostatni raz – w mieszkaniu przy Staffa dwa tygodnie temu – powiedział : - A wiesz, z mojej drużyny z powstania zostało nas już tylko trzech. Zaledwie trzech nas jeszcze żyje…. A to już historia, to przeszłość. Zostało dzisiaj Was tylko dwóch, bo Józka…. Nie mam siły napisać ani jednego słowa więcej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie