Seweryn Sosień z bycia szkoleniowcem zawodników z Chrobrza zrezygnował w połowie zeszłego tygodnia. Powodem nie były wyniki, ale nadmiar obowiązków. Dotychczasowy trener Strzelca łączył związane z tym obowiązki z pracą w Nidzie Pińczów i Pińczowskiej Szkółce Piłkarskiej Football Academy.
- Chcąc mieć więcej na to czasu, zdecydował się pożegnać ze Strzelcem. Z naszym klubem związany był nieco ponad dwa lata, bo seniorów prowadził od sierpnia 2014 roku, czyli od ich reaktywacji i ponownego zgłoszenia do ligi. Wykonał ogrom pracy nie tylko szkoleniowej, ale również służył radą jeśli chodzi o sprawy organizacyjne. Na zajęciach zawsze przygotowany i oddany drużynie. Bardzo mu dziękujemy za to, co dla nas zrobił – mówi Paweł Bochniak, prezes i kierownik drużyny, który poprowadził sobotni trening, a w niedzielę na meczu był tymczasowym trenerem.
Pod jego wodzą w trzeciej kolejce II grupy świętokrzyskiej Klasy B piłkarze Strzelca pokonali GLKS Krasocin 2:0 (1:0). Bramki zdobyli Paweł Prucnal z rzutu karnego w 45 minucie i Kamil Góra w 80 minucie.
Nowym trenerem, który w poniedziałek oficjalnie zastąpił Seweryna Sosienia, został 51-letni Robert Szczygieł. To bardzo doświadczony szkoleniowiec, który w przeszłości prowadził drużyny seniorów Nidy Pińczów w IV i III lidze, a także Zenitu Chmielnik. Jako zawodnik występował w pińczowskiej Nidzie, stał się jedną z legend tego klubu. Pod koniec lat 80. grał również w III lidze w barwach nieistniejącego już od dawna Stadionu Kielce, a także krótko, bo przez jeden sezon (1999/2000), reprezentował barwy AKS-u Busko-Zdrój. Od tego czasu zajmuje się szkoleniem młodzieży w pińczowskiej Nidzie.
- Nasi zawodnicy na pewno będą mieli się od kogo uczyć. W przeszłości z Robertem Szczygłem pracowali już Szymon Szczygieł i Paweł Prucnal – mówi Paweł Bochniak.
- Zdecydowałem się objąć drużynę Strzelca, bo widzę, że jest potencjał w jej zawodnikach. Niektórzy przecież nawet grywali swego czasu w trzeciej lidze. Chciałbym tak poukładać klocki w klubie, żeby nawet powalczyć o awans do Klasy A. To ważne, bo występując o poziom wyżej Strzelec stałby się atrakcyjniejszym klubem dla tych, którzy nie łapiąc się do składu Nidy Pińczów, mogliby się piłkarsko ogrywać w drugim klubie z powiatu pińczowskiego – komentuje Robert Szczygieł, który, póki co, jest jeszcze kierownikiem drużyny Nidy. Jak sam jednak mówi, pożegna się z tą funkcją, bo nie będzie w stanie łączyć jej z trenowaniem graczy z Chrobrza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?