Dzień przed posiedzeniem, na którym miało dojść do odwołania szefa zarządu regionalnej rozgłośni, z zasiadania w radzie nadzorczej zrezygnował Roman Ostrowski. Chwilę później minister skarbu państwa odwołał innego członka - Andrzeja Kopcia. Przypadek?
Posiedzenie rady nadzorczej Radia Kielce zaplanowano na sobotę 14 września. Jak ustaliło "Echo Dnia", najważniejszym punktem obrad było wprowadzenie indywidualnego nadzoru lub ewentualne zawieszenie prezesa zarządu spółki - Jarosława Kusto.
Projekty uchwał w tej sprawie to efekt podejrzeń rady nadzorczej co do właściwej dbałości zarządu o wydawanie publicznych pieniędzy. Publicznych, bo - przypomnijmy - Radio Kielce jest spółką akcyjną Skarbu Państwa. Zastrzeżenia dotyczą między innymi zasad przyznawania nagród finansowych w dziale marketingu. Z naszych informacji wynika, iż wątpliwości rady nadzorczej potwierdził zlecony przez ten organ audyt zewnętrzny. Co ciekawe, wykonane wcześniej podobne badanie dla zarządu spółki nie wykazało żadnych nieprawidłowości.
NAGŁA REZYGNACJA
Do posiedzenia rady nadzorczej jednak nie doszło. W piątek z zasiadania w radzie niespodziewanie zrezygnował Roman Ostrowski, którego z prezesem Kusto łączą polityczne sympatie. Jeszcze tego samego dnia, chwilę później minister skarbu państwa odwołał z członkostwa w organie nadzorczym spółki swojego reprezentanta, Andrzeja Kopcia.
- Nie rozumiem tej decyzji. To zupełne zaskoczenie - przyznaje Grzegorz Strzelczyk, przewodniczący rady nadzorczej Radia Kielce.
Zdaniem osoby, która dobrze orientuje się w polityczno-personalnych rozgrywkach w regionalnej rozgłośni, chodziło o jedno: uniemożliwienie radzie nadzorczej zawieszenia prezesa Jarosława Kusto. Odsunięcie go od kierowania spółką mogłoby pociągnąć za sobą dalsze konsekwencje kadrowe, także w kierownictwie rozgłośni.
TRZY OSOBY W RADZIE TO ZA MAŁO
Po rezygnacji Ostrowskiego oraz odwołaniu Kopcia rada nadzorcza Radia Kielce stała się wydmuszką. W trzyosobowym składzie nie może podejmować żadnej decyzji w żadnych sprawach.
- Rzeczywiście, obecnie nic od nas nie zależy. Wszystko jest w rękach Krajowej Rady, która powinna ogłosić konkurs na zwolnione przez pana Ostrowskiego miejsce, oraz ministra skarbu państwa. Najlepiej dla spółki, gdyby stało się to jak najszybciej - mówi Grzegorz Strzelczyk, przewodniczący rady nadzorczej.
Z naszych informacji wynika jednak, iż uzupełnienie składu rady jest bardzo wątpliwie. Bardziej prawdopodobne, że rada "doczłapie" w obecnej formie do końca swojej kadencji, czyli do kwietnia przyszłego roku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?