Zmorą mieszkańców ulicy Batalionów Chłopskich w Kielcach jest błoto, kurz i pył. Od 15 lat

Spory problem to także podmyte podmurówki.
(fot. Łukasz Zarzycki )

W czasie deszczu droga tonie w błocie, a przy umiarkowanej pogodzie spod kół samochodów unoszą się tumany pyłu.

- Ten problem dotyka nas każdego dnia, zarówno rano, wieczorem, jak i w nocy. Nie wiemy, co to za pył i jaki może mieć wpływ na zdrowie, a wśród nas są osoby starsze i dzieci - żalą się mieszkańcy.

O nową nawierzchnię drogi walczą już od piętnastu lat, początki sprawy sięgają 2000 roku. Pierwsze pisma, które kierowane były do prezydenta miasta oraz Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, podparto podpisami mieszkańców. - Z każdym dniem rośnie teczka z naszymi dokumentami w tej sprawie. Przed wyborami każdy obiecuje nam pomoc, lecz na obietnicach się kończy. Czujemy się jak jakiś drugi gatunek. W głowie się nie mieści, w jakich warunkach żyjemy - kontynuują mieszkańcy.

Smaczku sprawie dodaje fakt, że na wspomnianym odcinku przeprowadzanych jest kilka remontów rocznie, ale zdaniem mieszkańców to syzyfowa praca. - Jesteśmy zbulwersowani tymi pseudoremontami. Nie oczekujemy ulic z chodnikiem. Chcemy drogę bez kurzu, pyłu i błota, najlepiej asfaltową lub utwardzoną destruktem. Żądamy modernizacji nawierzchni raz, ale porządnie - podkreślają.

ZOBACZ także:
Ścieżka rowerowa za 300 tys. zł do rozbiórki? "Nie spełnia wymogów technicznych"

(dostawca: TVN24/x-news)

Dotychczasowe modernizacje, które przeprowadzane były na wspomnianym odcinku ulicy Batalionów Chłopskich w Kielcach, polegały na wyrównaniu nawierzchni kruszywem kamiennym. - W miarę potrzeb przeprowadzane są prace mające na celu zasadniczą poprawę przejezdności. Utwardzenie jezdni dystruktem nie w każdym przypadku zdaje egzamin. W miejscu, o którym mowa, występują kłopoty z odwodnieniem drogi - tłumaczy Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. Dodał, że koszt remontu odcinka razem z budową kanalizacji deszczowej i pętli autobusowej może wynieść nawet kilka milionów złotych.

Miasto zamierza wyremontować cały odcinek ulicy Batalionów Chłopskich. Mieszkańcy "zapylonego" fragmentu chcą jednak, aby został on wyłączony z planowanej inwestycji. Twierdzą bowiem, że nawet jeśli remont ruszy, to nie wcześniej niż za kilka lat.
Dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg zapewnia, że w najbliższym czasie spotka się z prezydentem Wojciechem Lubawskim w sprawie kłopotliwego odcinka ulicy Batalionów Chłopskich.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Mieszkańcy ulicy Batalionów Chłopskich w Kielcach od piętnastu lat ubiegają się o remont nawierzchni drogi.

(fot. Łukasz Zarzycki )

- Pył osadza się również na liściach drzew - mówi mieszkanka ulicy Batalionów Chłopskich, pani Krystyna.
(fot. Łukasz Zarzycki )