W Zamkowej Woli w gminie Łagów, w czwartek 29 grudnia rano jeden z mieszkańców podczas spaceru na zmarzniętej trawie znalazł ślady krwi i duże tropy, przypominające psie. - To było kilkadziesiąt metrów od naszego domu. Kilkaset metrów dalej, w brzozowym zagajniku, znalazłem szczątki psa. To jeden z wałęsających się po okolicy "burków" - mówi nasz rozmówca. Ze zwierzęcia została głowa i dokładnie ogryzione kości. - W okolicy znajdywane były szczątki saren, raz widzieliśmy też wilka przechodzącego przez drogę - dodaje.
Stan szczątków wskazuje na wilki
Nadesłane przez czytelnika zdjęcie pokazaliśmy profesorowi Romanowi Guli, który od kilkudziesięciu lat bada życie wilków, a od 17 lat wraz z ekipą Fundacji SAVE monitoruje świętokrzyską populację tych drapieżników. - Stan szczątków wskazuje, że psa zjadły wilki, choć stuprocentowej pewności bez przeprowadzenia badań nie ma. Wiemy, że w tej okolicy żyje wilcza rodzina - powiedział nam naukowiec.
Wilki chętnie polują na psy
Wiadomo, że wilki chętnie polują na swoich udomowionych krewnych. - To dla nich łatwe do upolowania ofiary. Badania wilczych odchodów z Bieszczad wykazały, że sierść psów występowała dwukrotnie częściej, niż owiec. W regionie świętokrzyskim do tej pory potwierdzono dwa przypadki zagryzienia psów przez wilki. W obu dotyczyło to psów myśliwskich, w trakcie polowań. Wybierając się ze swoim pupilem do lasu, pamiętajmy, by nie spuszczać go ze smyczy. Po pierwsze to nielegalne, po drugie – nasz pies może zostać zabity – radzi profesor Gula. Dodajmy, w wielu okolicach puszczane luzem psy tworzą grupy, które gromadnie polują na sarny i inne dzikie zwierzęta. Zdziczałe kundle mogą być też niebezpieczne dla ludzi. W okolicach Suchedniowa był to do niedawna poważny problem. Rozwiązały go właśnie wilki, zjadając konkurentów.
Państwo wypłaca odszkodowania
W regionie świętokrzyskim żyje dziś nawet do stu wilków. Przypadki zagryzania psów zapewne będą się więc zdarzały. W ubiegłym roku doszło do ataku watahy wilków na zwierzęta hodowane na terenie gospodarstwa agroturystycznego w Woli Łagowskiej, siedem kilometrów od Zamkowej Woli. Ich ofiarą padło sześć danieli i muflonów. Warto podkreślić, że właściciel zabitego przez wilki zwierzęcia ma prawo ubiegać się o odszkodowanie od państwa, ponieważ wilki są objęte ochroną gatunkową. Każdy przypadek należy zgłosić do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Po przeprowadzeniu badań, które wskazują, czy zagryzienia dokonały wilki czy psy, można otrzymać rekompensatę, zwykle jest to kilka tysięcy złotych.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?