Organizatorem imprezy był Łukasz Gądzik - nauczyciel wychowania fizycznego i wielki fan kolarstwa, który sam kręci na rowerze w kazimierskiej Grupie Rolmet. O Kazimierzu Stafieju mówi z podziwem: - Wspaniały kolarz i wyjątkowa persona.
Piąć się w górę, wygrywać
To prawda. Bohater Spotkania z Mistrzem w Cudzynowicach był reprezentantem Polski, zajął 6 miejsce na mistrzostwach świata. Czterokrotnie zdobył tytuł mistrza kraju, startował w prestiżowych imprezach. Karierę zawodniczą zakończył w 2007 roku, a rok później został trenerem kadry szosowej kobiet.
„Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wielu wyrzeczeń. Można grać w piłkę, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo” - powiedział Jean de Gribaldy, legendarny francuski cyklista, który odnosił sukcesy w połowie XX wieku.
Kazimierz Stafiej podpisuje się pod tym obiema rękami. Podczas spotkania z uczniami Zespołu Szkół Rolniczych opowiadał o swojej bogatej w wydarzenia karierze. O trudach i pięknie sportu, jakim jest kolarstwo.
Mistrz mówił o tym, co trzeba zrobić, by zacząć jeździć na rowerze. Jak walczyć, by zostać w kolarskim wachlarzyku, a potem - krok po kroku - piąć się coraz wyżej. Wygrywać.
To świetna szkoła życia
- Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportowych. Wymaga ogromnej dyscypliny, samozaparcia, mocnego charakteru. A przy tym doskonałego zdrowia - przekonywał Kazimierz Stafiej. - Kolarstwo to przede wszystkim świetna szkoła życia - dodał z przekonaniem.
Jeżeli słucha się człowieka, który opowiada z pasją o tym - co przeżył i kocha to, co robi, jego słowa nabierają innego wymiaru. Kazimierz Stafiej dotarł bez trudu do młodych słuchaczy. Opowieści mistrza o „ciężkiej pracy na szosie”, w peletonie, serio zainteresowały nastolatków.
Naturalnie, był też czas na pytania z widowni. Jedne poważne, inne... dosyć zabawne - bohater dnia odpowiedział jednak na wszystkie, otrzymując gromkie brawa. Potem do głosu doszły piękne kobiety. Uczennice Karolina Mzyk i Katarzyna Gaweł - hostessy w profesjonalnych kolarskich strojach - podziękowały mistrzowi za spotkanie, obsypując go prezentami.
- Dawno nie czułem takich emocji jak tu, w Cudzynowicach. Przypomina mi to podium największych wyścigów, w jakich brałem udział - przyznał Kazimierz Stafiej, który też chętnie rozdawał autografy i pozował do pamiątkowych fotografii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?