Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znany piłkarz Andrzej Kobylański: W domu dobrze mi się układa

Dorota KUŁAGA
Andrzej Kobylański ma za sobą bogatą karierę piłkarską. Teraz zdecydował się wystartować w zbliżających się wyborach - jest kandydatem apolitycznej Unii Prezydentów Miast "Obywatele do Senatu”.
Andrzej Kobylański ma za sobą bogatą karierę piłkarską. Teraz zdecydował się wystartować w zbliżających się wyborach - jest kandydatem apolitycznej Unii Prezydentów Miast "Obywatele do Senatu”. Dorota Kułaga
-Z Asią jesteśmy już ponad 22 lata po ślubie i bardzo dobrze nam się układa. Ja zawsze podkreślam, że rodzina jest dla mnie najważniejsza - mówi Andrzej Kobylański, najbardziej utytułowany piłkarz z Kielecczyzny, wicemistrz olimpijski z Barcelony.

Andrzej Kobylański
Urodził się 31 lipca 1970 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim, ma żonę Joannę i dwoje dzieci - 22-letnią Marikę i 17-letniego Martina. Pseudonim - "Kobi". Występował między innymi w KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Siarce Tarnobrzeg, FC Koeln, Tennis Borussia Berlin, Widzewie Łódź, Hannoverze 96, Energie Cottbus. Grał w pierwszej reprezentacji Polski, zdobył wicemistrzostwo olimpijskie w Barcelonie w 1992 roku. W wolnych chwilach lubi obejrzeć dobry film i posłuchać polskiej muzyki.

-Można powiedzieć, że od kilku lat żyjemy na dwa domy - w Cottbus i w Ostrowcu Świętokrzyskim. Dzieci są w Niemczech, tam się uczą, córka już pracuje. A my z żoną w miarę możliwości przyjeżdżamy w nasze rodzinne strony - mówi Andrzej Kobylański, który ostatnio pracował jako trener i skaut w niemieckim klubie Energie Cottbus.

SYN DOKONA WYBORU

W zespole tym gra jego syn, 17-letni Martin, i radzi sobie znakomicie. Jest najmłodszym zawodnikiem w historii, który podpisał profesjonalny kontrakt z tym klubem. -Trenuje już z pierwszym zespołem, ale ostatnio zagrał w drugiej drużynie, umownie nazywanej do 23 lat, i pokazał się z dobrej strony. Zdobył bramkę, a przy drugiej asystował - z zadowoleniem mówi Andrzej. Jego syn jest powoływany do kadry Polski i Niemiec, na razie gra w obu reprezentacjach. Walczą o niego piłkarskie federacje obu krajów.

-Martin już niedługo będzie musiał dokonać wyboru. Wchodzi w taki wiek, że już nie będzie mógł skakać z kwiatka na kwiatek. Ja bym bardzo chciał, żeby grał dla reprezentacji Polski, bo ja w niej występowałem, ale decyzję zostawiłem jemu. Mogę mu doradzić, ale on musi dokonać wyboru - dodaje Andrzej.

MYŚLI O NIM BAYERN MONACHIUM!

On na razie pełni rolę menedżera syna. Ostatnio w sprawie Martina spotykał się z byłymi gwiazdami niemieckiej piłki - Karlem-Heinze Rummenigge i Matthiasem Sammerem. -Z tego co wiem, pozyskaniem syna zainteresowany jest Bayern Monachium. Na razie za wcześnie o szczegóły, ale jest coś na rzeczy. Bayern robi tak, że podpisuje przedwstępną umowę, młody zawodnik ogrywa się w innym klubie, a po roku idzie do Monachium - wyjaśnia były reprezentant Polski, który zdecydował się spróbować sił w innej dziedzinie niż futbol.

Zamierza wystartować w zbliżających się wyborach - jest kandydatem apolitycznej Unii Prezydentów Miast "Obywatele do Senatu".

MIĘDZY COTTBUS A OSTROWCEM

Andrzej Kobylański, mimo że sporo czasu spędza w Cottbus, często przyjeżdża do Ostrowca Świętokrzyskiego. W rodzinnym mieście ma firmę, którą pod jego nieobecność zajmuje się wspólnik. Tu również mieszka jego mama.

-Czasu wolnego praktycznie nie mam, na rozwijanie hobby ostatnio też nie mam czasu - mówi Andrzej Kobylański, który w domu ma bogatą kolekcję koszulek gwiazd światowej piłki. W sumie ponad sto, zarówno z Bundesligi, jak i z drużyn narodowych. - Kiedyś miałem też "konika" na punkcie cygar. Nie palę ich, ale mam niezłą kolekcję z całego świata. Niektóre nie nadają się do użytku, ale fajnie wyglądają - dodaje z uśmiechem nasz utytułowany piłkarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie