Znany starachowicki instruktor aresztowany na 3 miesiące. Zarzuty, to seksualne wykorzystywanie małoletnich. Prezydent Materek wstrząśnięty

- Dwa zarzuty jakie usłyszał w czasie przesłuchania, mają związek z popełnieniem przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności na szkodę osób małoletnich, w tym przypadku pokrzywdzonych - skomentował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz.

Sąd Rejonowy w Starachowicach, na posiedzeniu we wtorek, 17 września na wniosek prokuratury orzekł trzy miesiące aresztu dla starachowiczanina.

Sprawa wyszła na jaw podczas niedawnego pobytu instruktora ze swoimi podopiecznymi na festiwalu muzycznym za granicą. Tam instruktor miał zaprosić do siebie dziewczynkę z jednego z miast śląskich i to ona następnie zaalarmowała młode starachowiczanki, które opowiedziały o swoich przeżyciach. Z festiwalu wracały już pod inną opieką.

Podczas przeszukania pracowni instruktora w placówce kultury policjanci zabezpieczyli jego komputer. Ponadto znaleziono tam alkohol.

Urząd Miejski w Starachowicach, który jest organem nadrzędnym dla placówki, wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie:

„Jesteśmy wstrząśnięci zaistniałą sytuacją. Natychmiast po tym, jak dowiedzieliśmy się o sprawie zapewniliśmy pomoc psychologiczną dla osoby poszkodowanej i jej rodziny. Do czasu przybycia policji , wspólnie z dyrekcją placówki, zabezpieczyliśmy pokój w którym pracował zatrzymany. Deklarujemy pełną współpracę z organami ścigania. Jesteśmy przygotowani także, aby objąć pomocą psychologiczną inne osoby związane ze sprawą i ich rodziny”.

O sprawie mówi Marek Materek, prezydent Starachowic:

- W niedzielę, 15 września, do dyrekcji placówki, w której zatrudniony jest instruktor, zgłosiła się matka jednej z dziewczynek, które uczestniczyły w wyjeździe na festiwal. Wyjazd odbywał się poza pracą w instytucji, podczas urlopu. Matka zrelacjonowała nam to, co opowiedziała jej córka i powiedziała, że następnego dnia zamierza złożyć doniesienie na policję. Poradziliśmy jej, żeby jednak zrobiła to niezwłocznie. Jednocześnie wraz z dyrektorką zabezpieczyliśmy pokój w placówce, w którym odbywały się zajęcia i aż do przyjazdu policji nikt tam nie wchodził. To dla nas bardzo przykra sprawa. Wręcz jesteśmy nią wstrząśnięci. Dziewczęta i ich rodziny natychmiast otrzymały pomoc psychologiczną. Tak samo zajmiemy się innymi potencjalnymi ofiarami, które zdecydują się zeznawać w tej sprawie. Deklarujemy też pełną współpracę z organami ścigania w jej szczegółowemu wyjaśnieniu.

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?

Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze	Z którą partią ci po drodze? Quiz
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia	Co wiesz o grillowaniu? Quiz