– Zalegają tam przewrócone świeczki i żywe kwiaty w doniczkach. Nie wydaje mi się, żeby ktoś umyślnie ustawił je w tym miejscu, upamiętniając miejsce śmierci bliskiej osoby. Kwiaty są włożone w reklamówki, znicze się nie palą, wszystko leży w całkowitym nieładzie. Wydaje mi się, że należy to uprzątnąć – mówi interweniujący mężczyzna.
Marian Skorodzień, kierownik zakładu konserwacji terenów zieleni i produkcji roślin Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni w Kielcach wyjaśnia, że na terenie miasta jest wiele miejsc, w których ustawicznie kładzie się znicze. – Często tak dzieje się w miejscach wypadków, jedna osoba postawi świeczkę, inna dołoży i w ten sposób kształtują się całe takie skupiska. Niestety po wypaleniu zniczy nikt już nie fatyguje się, by je uprzątnąć – mówi kierownik. – Oczywiście za każdym razem reagujemy na takie sygnały i likwidujemy dzikie wysypiska. Mimo to apelujemy, aby nie ustawiać zniczy w pasach drogowych, bo po pierwsze nie wszystkim to odpowiada, po drugie – stwarza zagrożenie. W takich miejscach mogą przechodzić dzieci, osoby starsze, ktoś się potknie, upadnie i o tragedię nietrudno – zauważa Marian Skorodzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
