Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znowu wrze w gminie Samborzec. Tym razem poszło o wodę

/MLE/
Znowu wrze w gminie Samborzec w powiecie sandomierskim. Tym razem poszło o brakującą wodę z ujęć w Szewcach i Sośniczanach. Urzędnicy wydali zarządzenie mówiące o przerwach w dostawie wody do gospodarstw domowych.

Z dokumentu wynika, że woda w kranie była dostępna przez sześć godzin dziennie w czasie od godziny 7 do 22. Taki stan rzeczy nie spodobał się niektórym radnym i przygotowali prześmiewczy projekt uchwały, według której limit zużycia wody na mieszkańca gminy ma wynosić 10 metrów sześciennych rocznie. "Zabrania się wylewania wody użytej do kąpieli prysznicowej do kanalizacji. Wodę poprysznicową należy używać do spłukiwania wc" - czytamy w projekcie.

Według twórców, uchwała ma być protestem przeciwko ograniczaniu dostępu mieszkańców do bieżącej wody. - Dlatego w gminie Samborzec powstała obywatelska inicjatywa - podkreśla radny Jarosław Maj, przewodniczący komisji samorządowej i bezpieczeństwa Rady Gminy Samborzec. - Planujemy, aby w najbliższym czasie projekt był rozpatrywany przez komisję samorządową.

- W gminie nie brakuje wody - zapewnia Waldemar Trela, zastępca wójta Samborca. - Musieliśmy ograniczyć jej dostawę, ponieważ okazało się, że nagle wszyscy używają jej w ogromnych ilościach do podlewania swoich upraw. Trudno więc, aby wody wystarczyło. Gdybyśmy w tym czasie podłączyli pięć dodatkowych pomp też wystąpiłby problem z wodą.

Zastępca wójta przypomina, że zgodnie z umową gminy z odbiorcami, wody nie wolno używać do podlewania upraw rolnych. - Kiedy zaczęło padać, zużycie wody zmalało o więcej niż połowę - zaznacza Waldemar Trela. - Przejrzeliśmy hydranty, zrobiliśmy kontrolę i problem z podlewaniem z wodociągu jakby przestał istnieć.

Zdaniem wicewójta Treli, zarządzenie o ograniczeniu miało zmotywować rolników do nie podlewania upraw wodą z kranu. W kilkunastu miejscach gminy są studnie, z których rolnicy mogą pobierać wodę w tysiącach litrów i wykorzystywać ją w rolnictwie. - Najprościej jest przecież podłączyć wąż do kranu przy domu - mówi Trela.
Tymczasem radny Maj podkreśla, że rocznie gmina Samborzec do Zakładu Gospodarki Komunalnej dokłada pół miliona złotych.

- Przez kilka lat z tych pieniędzy można było wybudować kilka nowych ujęć tak, aby nikomu nie brakowało wody - uważa Jarosław Maj, według którego wystarczy popatrzeć na zarobki kierowników Zakładów Gospodarki Komunalnej. - W sąsiedniej gminie Obrazów kierownik zarabia trzy razy mniej niż ten w Samborcu. Czy taki stan zarobków to efekt, doskonałej pracy? A skutek to brak wody w gminie? - pyta radny.

Zastępca wójta nie kryje, że w gminie Samborzec przydałoby się nowe ujęcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie