[galeria_glowna]
Przed godziną 14 były premier w towarzystwie świętokrzyskiego posła Sojuszu Lewicy Demokratycznej Sławomira Kopycińskiego i dwojga kieleckich radnych, Joanny Grzeli i Jana Gierady udał się na spacer po ulicy Sienkiewicza. Na placu Artystów podszedł do niego Henryk Długosz, były poseł i baron świętokrzyskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Panowie uściskali się w stylu minionej epoki, wymienili wiele serdeczności i pozdrowień dla swoich rodzin.
Potem Józef Oleksy z otaczającą go świtą poszedł "Sienkiewką" w stronę pomnika Henryka Sienkiewicza. Po drodze witał się z przechodniami, rozmawiał, rozdawał autografy. Na odcinku między ulicami Małą a Dużą uwagę premiera i działaczy Sojuszu przykuł młody człowiek, który stał na kamiennym obelisku i recytował wiersze.
Jego znajomi zbierali pieniądze "na piwo". Na prośbę premiera wygłosił "Inwokację", a potem płomienny utwór Juliana Tuwima "Do prostego człowieka". Józef Oleksy, niczym starożytny mecenas, wrzucił do kubeczka 20 złotych, towarzysze poszli jego śladem i też wspomogli młodego krasomówcę. - Dostałem dziś mandat za brak biletu. Na karę już uzbieraliśmy, zostanie jeszcze na piwo - powiedział nam Grzegorz Woźniak, który wystąpił dla premiera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?